Inwestycja w nieruchomość na wynajem to dla wielu osób decyzja podjęta na całe życie, czyli na kolejne kilkadziesiąt lat. Nie sposób w kalkulacjach dotyczących rynku mieszkań nie wziąć pod uwagę czynników demograficznych. Według demografów liczba ludności w Polsce oczywiście będzie już w kolejnych dekadach się zmniejszać. Wynika to z niskiej dzietności Polaków - 1,3 dziecka na kobietę - jak i nadal trwającej emigracji zagranicę. Wielką niewiadomą są przybysze z Ukrainy i imigranci z krajów byłego ZSRR oraz innych zakątków świata.
Przy założeniu, że nikt do naszego kraju nie imigruje i nikt nie opuszcza Polski, liczba mieszkańców będzie się zmniejszać i zjawisko to już następuje. W szczytowym momencie w 1999 roku w Polsce wg oficjalnych statystyk mieszkało 38 mln 660 tys. osób, a w 2016 roku 37 mln 950 tys. Jeśli chodzi o osoby dorosłe od osiemnastu lat po emerytów, to ta liczba w 2035 roku będzie na tym samym poziomie, co obecnie.
Wynika to z faktu, że spadek liczby ludności dokona się w pierwszej kolejności poprzez spadek liczby dzieci. Mieszkań nie wynajmujemy osobom poniżej osiemnastu lat, więc jeśli chodzi o popyt na nieruchomości, to aż do 2035 roku będzie się utrzymywał w skali całej Polski na całkiem przyzwoitym poziomie.
Równocześnie wzrośnie liczba emerytów ze względu na wydłużające się życie. Jego oczekiwane trwanie to 77 lat w Polsce, 83,5 lat w Szwajcarii i niemal 84 lata w Japonii. Możliwe, że za sprawą technologii, większej świadomości i lepszych nawyków żywieniowych kolejnych pokoleń, osiągniemy takie poziomy, jak mieszkańcy wysoko rozwiniętych państw.
Według szacunków od 2035 roku liczba dorosłych osób w Polsce zacznie w końcu spadać, jeśli nie nastąpi dopływ ludzi z zewnątrz. Zatem wcześniej czy później zderzymy się z tymi problemami demograficznymi w naszym kraju.