Zespół wydał z tej okazji wersję koncertową, uwiecznioną na dysku DVD. Na urodzinowym stole pojawiły się również okolicznościowe przysmaki.
Koncert zarejestrowano w marcu, w Opolu (sala Filharmonii), można więc powiedzieć, że muzyka wraca do źródeł, bo właśnie tam w 1978 roku trio SBB, w studiu nagraniowym Polskiego Radia, zarejestrowało swój album. Ukazał się rok później za sprawą niemieckiej wytwórni płytowej Spiegelei-Intercord.
SBB było wówczas formacją regularnie koncertującą na zachodzie Europy, zespołem cenionym za rzadkie połączenie rocka w swym progresywnym odcieniu z jazzem i bluesem. To sprawia, że do dzisiaj trudno jednoznacznie określić gatunek, w którym grupa jest najsolidniej osadzona. Dla jazzmanów zbyt rockowa, dla rockersów to „dżeziści". Szczęśliwie historia naszej muzyki stworzyła specjalną szufladkę SBB. I tego się trzymajmy.
W zasobach owej szufladki „Welcome" to pozycja szczególna, można powiedzieć wręcz, że jeden z najlepszych wykwitów naszej muzyki ostatnich dekad minionego wieku. Umieszczony na albumie „Walking Around The Stormy Bay" niczym nie ustępuje instrumentalnym popisom tak uznanych firm, jak Yes czy King Crimson.
Rzecz w tym, że kompozycje brytyjskich kolegów po fachu powstawały z drugiej strony żelaznej kurtyny, SBB tylko czasami mogło wychylić za nią głowę. Ale i tak solidnie zaistniało na Zachodzie, pokazując, że polska muzyka to nie tylko Chopin, Wieniawski, Lutosławski, Penderecki i folklor. I co najważniejsze, to granie również dzisiaj broni się genialnie.