Rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Poznaniu sprawa dotyczyła policjantów, którzy podczas przeszukania pomieszczeń pewnej spółki przywłaszczyli sobie noże. Prokurator uważał, że w ten sposób jako funkcjonariusze publiczni przekroczyli swe uprawnienia. Dokonali przecież czynu zabronionego podczas wykonywania obowiązków służbowych. Jednak sądy pierwszej i drugiej instancji orzekły, że to była zwykła kradzież. Ich czyny nie wypełniały znamion przestępstwa z art. 231 kodeksu karego.
Czytaj także: Policjant-łapówkarz nie ukryje lepkich rąk
Sąd Okręgowy w Poznaniu uzasadnił, że nie każde przestępstwo pospolite, popełnione przez funkcjonariusza w czasie wykonywania obowiązków służbowych, stanowi przestępstwo przekroczenia uprawnień. Można o nim mówić, gdy podjęte przez sprawcę zachowanie było powiązane formalnie i merytorycznie z jego kompetencjami – gdy pozostaje w związku z urzędową działalnością funkcjonariusza. Chodzi o czynność, która na pierwszy rzut oka jest wykonana w ramach jego uprawnień. Niewątpliwie kradzież do takich czynności się nie zalicza. Jako przykład przekroczenia uprawnień przez policjanta sąd podał siłowe wejście bez podstawy prawnej do pomieszczenia. W literaturze jako czynności, które nie wypełniły znamion przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego przytacza się z kolei przykład urzędnika, który podczas załatwiania sprawy pobił nieustępliwego interesanta.
W rozpatrywanej przez sąd sprawie można by więc mówić o ewentualnym nadużyciu uprawnień, gdyby oskarżeni dokonali zajęcia przedmiotów, sporządzili protokół, a następnie nie przekazali zajętych przedmiotów do magazynu.
Skład orzekający dokonał historycznej analizy przepisów związanych z odpowiedzialnością funkcjonariuszy publicznych. Kodeks karny z 1932 r. rozróżniał przestępstwa urzędnicze „właściwe" i „niewłaściwe". Te pierwsze miały postać nadużycia władzy tj. przekroczenia uprawnień lub naruszenia obowiązków. Te drugie zaś obejmowały wszystkie przestępstwa popełnione przez urzędników podczas urzędowania lub w związku z urzędowaniem. Rozróżnienie to nie znalazło jednak kontynuacji w obecnie obowiązującym prawie. Ustawodawca pozostawił jedynie przestępstwo urzędnicze właściwe – to z art. 231 kodeksu karnego.