HFPC interweniuje w sprawie śmierci 37-letniego mężczyzny

Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała do Prokuratury Rejonowej w Augustowie oraz Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie pisma ws. śmierci 37-mężczyzny, który zmarł po interwencji Policji w Ełku.

Publikacja: 17.09.2019 10:56

HFPC interweniuje w sprawie śmierci 37-letniego mężczyzny

Foto: 123RF

Fundacja zwróciła się do organów z prośbą o odniesienie się do zaistniałej sytuacji.

Z doniesień medialnych wynika, że Tomasz Wróblewski w nocy z 13 na 14 sierpnia 2019 r. zadzwonił na telefon alarmowy w celu zgłoszenia, że jego samochód był okradany. Do hotelu, w którym przebywał dzwoniący, przyjechali policjanci. Pomimo, że mężczyzna zgłaszał, że był pod wpływem narkotyków do interwencji nie wezwano pogotowia ratunkowego.

Czytaj także: Śmierć stwierdzi ratownik medyczny, a zgon potwierdzi koroner

Podczas zdarzenia była obecna kobieta, która zrelacjonowała, że mężczyzna został obezwładniony, założono mu kajdanki oraz użyto wobec niego gazu pieprzowego. Wówczas świadek została wyproszona z pomieszczenia. Zatrzymany został sam z funkcjonariuszami na kilka minut, po czym wyprowadzono go siłą z hotelu. Kobieta nagrała dwa filmy, przedstawiające funkcjonariuszy siedzących na Tomaszu Wróblewskim, stojących na jego nogach i przyciskających go do ziemi. Na miejscu zdarzenia pojawił się drugi patrol Policji. Funkcjonariusze mieli zwrócić uwagę, że mężczyzna nie oddycha, rozpocząć reanimację i wezwać karetkę pogotowia ratunkowego, która przyjechała po 15–20 minutach. Kobieta poinformowała, że policjant odebrał jej telefon, z którego zostały usunięte zrobione przez nią nagrania.

Rodzina zmarłego mężczyzny powiadomiła media, że na ciele Tomasza Wróblewskiego, widniały obrażenia, takie jak: złamany nos, ślady uderzeń tępym narzędziem w górnej części płata czołowego, wgłębienia w czaszce, odcisk podeszwy buta z tyłu głowy, ślady duszenia na szyi czy krwawe rany w pobliżu skroni. Prokuratura zapewniała zapewniła rodzinę zmarłego mężczyzny, że obrażenia powstałe w trakcie policyjnej interwencji nie przyczyniły się do zgonu, choć jak wskazuje autor artykułu, nie było wówczas wyników sekcji zwłok.

HFPC interweniuje w Komendzie Wojewódzkiej Policji i Prokuraturze

W związku z zaistniałą sytuacją, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła z interwencją do Prokuratury Rejonowej w Augustowie, prowadzącej postępowanie w sprawie, oraz do Komendanta Wojewódzkiego Policji. W pismach zwróciliśmy się z prośbą o odniesienie się do zaistniałej sytuacji oraz udzielenie informacji na temat toczącego się postępowania. W wystąpieniu Fundacja powołała się na gwarancje wynikające z art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stanowiącym o prawie do życia.

W piśmie HFPC podkreślono, że pozbawienie wolności przez funkcjonariuszy państwowych zawsze oznacza przejęcie przez nich odpowiedzialności za życie i integralność fizyczną danej osoby. „Artykuł 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zobowiązuje państwo do powstrzymania się przed umyślnym i bezprawnym pozbawieniem życia, ale także do podjęcia niezbędnych kroków w celu ochrony jednostek"– wyjaśnia Justyna Jezierska, prawniczka HFPC.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka wskazała, że postępowanie musi być prowadzone w sposób efektywny, pozwalający na ustalenie przebiegu wypadków i osób odpowiedzialnych za ewentualne bezprawne działania. W przypadku nagłej utraty życia to na władzach publicznych spoczywa ciężar przedstawienia przekonującego i satysfakcjonującego wyjaśnienia sytuacji. „W warunkach ponoszenia przez władze pełnej odpowiedzialności za życie i zdrowie człowieka nieadekwatność krajowego dochodzenia może doprowadzić do konkluzji, że doszło do naruszenia art. 2 w aspekcie materialnym" – podkreśla Piotr Kubaszewski z HFPC.

Fundacja zwróciła się do organów z prośbą o odniesienie się do zaistniałej sytuacji.

Z doniesień medialnych wynika, że Tomasz Wróblewski w nocy z 13 na 14 sierpnia 2019 r. zadzwonił na telefon alarmowy w celu zgłoszenia, że jego samochód był okradany. Do hotelu, w którym przebywał dzwoniący, przyjechali policjanci. Pomimo, że mężczyzna zgłaszał, że był pod wpływem narkotyków do interwencji nie wezwano pogotowia ratunkowego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił