Wiele z nich odwołało się do sądów, jak się okazuje nie tylko po to by odzyskać stanowisko, czy uzyskać odszkodowanie tytułem bezprawnego zwolnienia – z mocy ustawy. Znaleźli się też tacy, którzy przed sądem walczyli o wyższą odprawę, bo stanowiącą równowartość ich półrocznych zarobków.
Czytaj także: Służba celna: przejście na etat w KAS kończy służbę
Podstawę do tych roszczeń stanowił niejasno sformułowany art. 170 ust 4 ustawy z 16 listopada 2016 roku Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowej Administracji. Mówi on o tym, że zatrudnionym w korpusie służby cywilnej i funkcjonariuszom służby celnej wypłaca się odprawy należne odpowiednio w związku z likwidacją urzędu albo zniesieniem jednostki organizacyjnej w rozumieniu tracącej moc ustawy o służbie celnej. Rzecz w tym, że ustawa o służbie celnej przewiduje odprawy w wysokości 6 miesięcznych zarobków.
Sąd rejonowy do którego trafiła sprawa urzędnika zwolnionego z Izby Skarbowej w Lublinie, oddział w Białej Podlaskiej, przyznał mu wyższą odprawę. Sąd okręgowy w Lublinie, do którego trafiła apelacja skarbówki skierował pytanie prawne do Sądu Najwyższego w tej sprawie.
SN w uchwale wydanej 23 stycznia 2019 r., stwierdził, że urzędnikowi należy się niższa odprawa przysługująca na podstawie art. 8 ustawy z 13 marca 2003 roku o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.