Nowe śledztwo w Volkswagenie z udziałem... małp

Rada nadzorcza Volkswagena zapowiedziała natychmiastowe śledztwo w sprawie używania małp do sprawdzania szkodliwości spalin diesli. Rząd uznał takie testy za nieuzasadnione, inne firmy samochodowe potępiły je.

Aktualizacja: 30.01.2018 11:16 Publikacja: 30.01.2018 11:10

Nowe śledztwo w Volkswagenie z udziałem... małp

Foto: Bloomberg

„Zrobię wszystko co możliwe dla zapewnienia, aby ta sprawa została zbadana szczegółowo, Ktokolwiek jest za to odpowiedzialny musi oczywiście ponieść konsekwencje” — oświadczył w komunikacie szef rady, Hans Dieter Pötsch reagując na informację „New York Timesa”, że niemieckie firmy samochodowe zwróciły się do organizacji badającej wpływ sektora transportu na środowisko i zdrowie EUGT (European Research Group on Environment and Health in the Transport Sector) o wykonanie takich testów.

Amerykański dziennik ujawnił, że podczas prób w amerykańskim laboratorium w 2014 r. 10 małp wdychało spaliny Volkswagena garbusa. EUGT zleciła przeprowadzenie badań Lovelace Respiratory Reseach Institute z Albuquerque w Nowym Meksyku, który następnie zaprojektował formę eksperymentu: małpy umieszczono w hermetycznych komorach do których wpuszczano spaliny VW garbusa. Aby zwierzęta zachowywały się spokojnie podczas 4 godzinnych seansów wdychania spalin, pracownicy laboratorium włączali im telewizory z filmami animowanymi — podał „NYT”. Testy zakończono 30 czerwca 2017, ich ustaleń nigdy nie opublikowano — poinformował VW.

Badania miały bronić technologię wysokoprężną po decyzji Światowej Organizacji Zdrowia z 2012 r. o uznaniu jej spalin za rakotwórcze. Dziennik dodał, że EUGT otrzymała wszelkie fundusze od Volkswagena, Daimlera, BMW i Roberta Boscha (Bosch podał, że wystąpił z EUGT w 2013 r.).

Wymieniona trójka potępiła takie badania, których ujawnienie jest kolejnym wstrząsem wtórnym, po Dieselgate nadal nękającym sektor motoryzacji.

Volkswagen oświadczył w komunikacie: „Przepraszamy za to złe ustępowanie i brak oceny jednostek. Jesteśmy przekonani, że wybrane metody naukowe były błędne. Byłoby lepiej przede wszystkim, gdyby nie robiono takich badań. Grupa Volkswagena zdecydowanie dystansuje się od wszelkich form okrucieństwa wobec zwierząt. Testy ze zwierzętami zaprzeczają naszym normom etycznym”.

Daimler stwierdził z kolei, że „nie toleruje ani nie wspiera nieetycznego postępowania ze zwierzętami. Uważamy za niepotrzebne i odrażające testowanie zwierząt w tym badaniu. Zdecydowanie dystansujemy się od tego badania”. Grupa zapowiedziała też własne postępowanie wyjaśniające.

Podobnie postąpił BMW stwierdzając, że nie uczestniczył w projektowaniu tych badań i metodzie. „W żaden sposób nie wpływaliśmy na projekt czy metodologię tych badań przeprowadzonych na rzecz EUGT” — ogłosiła grupa z Monachium i dodała, że nie robi doświadczeń ze zwierzętami.

Rzecznik rządu niemieckiego, Steffan Seibert oświadczył na regularnej konferencji prasowej w Berlinie, że „te testy z małpami a nawet z ludźmi nie as do uzasadnienia w żaden etyczny sposób i wywołują wiele krytycznych pytań o tych, którzy za nimi stoją”. Stephan Weil reprezentujący w radzie nadzorczej VW Dolną Saksonię oświadczył, że rada naciska na grupę, by pilnie udzieliła informacji o celu takich badań. — Po wyjaśnieniu tej kwestii pojawi się także inna, kto był osobiście odpowiedzialny — powiedział na konferencji prasowej.

Szpitalna placówka badawcza Uniwersytetu Akwizgrańskiego potwierdziła z kolei, że EUGT sponsorowała badanie w 2013 i 2014 r., ale było ono związane z bezpieczeństwem miejsca pracy, a nie z emisjami diesli. W ramach tego badania 25 osób wdychało przez 3 godziny różne dawki dwutlenku azotu, aby sprawdzić wpływ na zdrowie tego związku chemicznego w stężeniu poniżej limitu w miejscach pracy — podała Uniklinik RWTH Aachen.

„Zrobię wszystko co możliwe dla zapewnienia, aby ta sprawa została zbadana szczegółowo, Ktokolwiek jest za to odpowiedzialny musi oczywiście ponieść konsekwencje” — oświadczył w komunikacie szef rady, Hans Dieter Pötsch reagując na informację „New York Timesa”, że niemieckie firmy samochodowe zwróciły się do organizacji badającej wpływ sektora transportu na środowisko i zdrowie EUGT (European Research Group on Environment and Health in the Transport Sector) o wykonanie takich testów.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie