- Mieszkania najczęściej poszukiwane przez Polaków to lokale dwu- i trzypokojowe lokale z segmentu popularnego. To się nie zmienia już od lat - opowiada Jarosław Krawczyk, ekspert serwisu Otodom. - Zmienia się za to powierzchnia mieszkań cieszących się największym wzięciem. Dwu- i trzypokojowe mieszkania Polacy kupowali najchętniej także w czasie boomu mieszkaniowego lat 2006 - 2008. Dawniej jednak dwa pokoje były rozlokowane na powierzchni ok. 50 mkw., a żeby zmieścić trzy pomieszczenia potrzebne było mniej więcej 70 mkw. - dodaje.

Zdarzyły się oczywiście wyjątki, na co zwraca uwagę Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson Realty. - Stanowiły jednak znikomy odsetek całej oferty rynkowej - mówi. - Budowane dziś i w ostatnich latach mieszkania dwupokojowe rzadko osiągają powierzchnię 50 mkw. Nikogo już nie dziwi lokal z dwoma pokojami rozlokowany na 40 mkw. - mówi Skoczeń. - Poza tym można spotkać takie nieruchomości mieszkaniowe, które zajmują 30 kilka mkw. Ta tendencja jest widoczna także w pozostałych segmentach. Trzypokojowe mieszkania coraz częściej mają powierzchnię od 55 do 60 mkw. - dodaje.

Agata Polińska z serwisu Otodom przypomina, że ten proces rozpoczął się razem z kryzysem finansowym, który po upadku banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku dotarł także do Polski. - W miarę jak na świecie rosły zawirowania gospodarcze Komisja Nadzoru Finansowego, jak i same banki zaczęły wprowadzać coraz bardziej restrykcyjne zasady udzielania kredytów. Dotyczyło to m.in. poziomu LTV, czyli wartości wkładu własnego oraz relacji wysokości raty kredytu do dochodów netto - mówi. - Przełożyły się one na niższą zdolność kredytową Polaków, którzy w efekcie zaczęli szukać mniejszych mieszkań.

Eksperci podnoszą, że takie zmiany najbardziej nie były w smak deweloperom, którzy wolą budować duże mieszkania. - Jeśli inwestycja składa się z dużych lokali, wówczas z perspektywy całego projektu zmniejsza się liczba łazienek i kuchni oraz znajdujących się w tych pomieszczeniach ciągów instalacji, które generują spore koszty dla deweloperów - tłumaczy Agata Polińska.

Otodom podaje, że najmniejsze dostępne mieszkanie w Warszawie ma 18 mkw. - Nieduża powierzchnia nie przekłada się na równie niską cenę całkowitą - mówi Agata Polińska. - Trzeba za nie zapłacić od 182,5 tys. zł do 279 tys. zł. W Krakowie najmniejszy czekający na mieszkańców lokal to świeżo wyremontowana kawalerka o powierzchni zaledwie 15 mkw. Cena tej usytuowanej na poddaszu nieruchomości to 99 tys. zł. We Wrocławiu najmniejsze lokum, zlokalizowane przy ul. Pasteura, ma powierzchnię zaledwie 11,73 mkw. W Gdańsku cztery ściany o najmniejszej powierzchni znajdują się w Oruni. W tym przypadku 18 mkw. wyceniono na 155 tys. zł. W stolicy Wielkopolski kawalerki są już nieco większe. Najmniejsza ma 21,98 mkw. i jest do kupienia za 123,2 tys. zł.