- Pandemia COVID-19 nie przeszkadza Amerykanom w zakupach domów. Jak podaje National Association of Realtors, organizacja zrzeszająca amerykańskich pośredników, w lipcu sprzedaż domów na rynku wtórnym w porównaniu z czerwcem wzrosła o 24,7 proc., co jest największym miesięcznym wzrostem od notowania z 1968 r. – podaje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Oczywiście, musimy mieć na uwadze stosunkowo niższą niż zwykle bazę, ale to i tak wynik, który robi wrażenie. Jednocześnie odnotowano wzrost sprzedaży o 8,7 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2019 r., a nastąpił on w sytuacji zmniejszonej podaży i rosnących cen na rynku nieruchomości. Zwiększonemu popytowi sprzyjało niskie oprocentowanie kredytów.
Niewielka oferta, wysokie ceny
Jak twierdzą przedstawiciele National Association of Realtors, podaż domów wystawionych na sprzedaż jest najniższa od 1982 r. - Przy ograniczonej podaży znamienny jest wzrost średniej ceny sprzedawanej nieruchomości, która wynosi 304,1 tys. USD. To 8,5-proc.wzrost w skali roku – mówi Marcin Jańczuk.- Po uwzględnieniu wskaźnika inflacji ceny są najwyższe od 2006 r., kiedy liberalne podejście banków do kredytowania spowodowało bańkę cenową na rynku nieruchomości.
Amerykańscy pośrednicy zwracają uwagę, że poprawiają się nastroje społeczne, co sprzyja zakupom na rynku nieruchomości. - Nie bez znaczenia jest rekordowo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Średnia stopa oprocentowania 30-letnich kredytów hipotecznych utrzymywała się w czerwcu na poziomie ok. 3 proc., a w lipcu odnotowano kolejne spadki oprocentowania. W komentarzach ekonomiści stowarzyszenia zwracają uwagę, że kontynuacja pozytywnego trendu na rynku nieruchomości może być zaburzona poprzez takie czynniki jak niekorzystne dane z rynku pracy oraz wzrosty cen, które osłabiają zwykle popyt na domy – mówi ekspert Metrohouse.
Tak jest w Polsce
- Wiadomości ze Stanów Zjednoczonych korespondują też z pozytywnymi trendami na polskim rynku nieruchomości. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego liczba mieszkań oddanych do użytku w lipcu 2020 r. wzrosła o 28,7 proc. w stosunku rocznym, zaś w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 26,7 proc. Jednocześnie od stycznia do lipca 2020 oddano do użytkowania o 6,6 proc. więcej mieszkań niż w analogicznym okresie 2019 r. – przypomina ekspert.
Według Metrohouse wakacje sprzyjały także transakcjom na rynku wtórnym. – Wzmożony ruch na rynku mieszkaniowym zaowocował rekordowymi wynikami sprzedaży w naszej sieci. W lipcu zgłaszane zainteresowanie zakupem mieszkań było większe o 14 proc. od poziomu czerwcowego i o 17 proc. rok do roku - mówi Marcin Jańczuk. - Hity sprzedażowe nie zmieniają się od lat. Prawie 80 proc. sprzedanych przez Metrohouse mieszkań to lokale nie większe niż 60 m kw. Nieustannie dobrze sprzedają się lokale dwupokojowe i niewielkie trzypokojowe.