USA: Boom na domy. Ceny w górę

W USA odnotowano historycznie największy wzrost sprzedaży domów. Także w Polsce powiało optymizmem – podkreślają analitycy Metrohouse.

Aktualizacja: 04.09.2020 13:36 Publikacja: 04.09.2020 13:19

USA: Boom na domy. Ceny w górę

Foto: Fotorzepa

- Pandemia COVID-19 nie przeszkadza Amerykanom w zakupach domów. Jak podaje National Association of Realtors, organizacja zrzeszająca amerykańskich pośredników, w lipcu sprzedaż domów na rynku wtórnym w porównaniu z czerwcem wzrosła o 24,7 proc., co jest największym miesięcznym wzrostem od notowania z 1968 r. – podaje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Oczywiście, musimy mieć na uwadze stosunkowo niższą niż zwykle bazę, ale to i tak wynik, który robi wrażenie. Jednocześnie odnotowano wzrost sprzedaży o 8,7 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2019 r., a nastąpił on w sytuacji zmniejszonej podaży i rosnących cen na rynku nieruchomości. Zwiększonemu popytowi sprzyjało niskie oprocentowanie kredytów.

Niewielka oferta, wysokie ceny

Jak twierdzą przedstawiciele National Association of Realtors, podaż domów wystawionych na sprzedaż jest najniższa od 1982 r. - Przy ograniczonej podaży znamienny jest wzrost średniej ceny sprzedawanej nieruchomości, która wynosi 304,1 tys. USD. To 8,5-proc.wzrost w skali roku – mówi Marcin Jańczuk.- Po uwzględnieniu wskaźnika inflacji ceny są najwyższe od 2006 r., kiedy liberalne podejście banków do kredytowania spowodowało bańkę cenową na rynku nieruchomości.

Amerykańscy pośrednicy zwracają uwagę, że poprawiają się nastroje społeczne, co sprzyja zakupom na rynku nieruchomości. - Nie bez znaczenia jest rekordowo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Średnia stopa oprocentowania 30-letnich kredytów hipotecznych utrzymywała się w czerwcu na poziomie ok. 3 proc., a w lipcu odnotowano kolejne spadki oprocentowania. W komentarzach ekonomiści stowarzyszenia zwracają uwagę, że kontynuacja pozytywnego trendu na rynku nieruchomości może być zaburzona poprzez takie czynniki jak niekorzystne dane z rynku pracy oraz wzrosty cen, które osłabiają zwykle popyt na domy – mówi ekspert Metrohouse.

Tak jest w Polsce

- Wiadomości ze Stanów Zjednoczonych korespondują też z pozytywnymi trendami na polskim rynku nieruchomości. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego liczba mieszkań oddanych do użytku w lipcu 2020 r. wzrosła o 28,7 proc. w stosunku rocznym, zaś w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 26,7 proc. Jednocześnie od stycznia do lipca 2020 oddano do użytkowania o 6,6 proc. więcej mieszkań niż w analogicznym okresie 2019 r. – przypomina ekspert.

Według Metrohouse wakacje sprzyjały także transakcjom na rynku wtórnym. – Wzmożony ruch na rynku mieszkaniowym zaowocował rekordowymi wynikami sprzedaży w naszej sieci. W lipcu zgłaszane zainteresowanie zakupem mieszkań było większe o 14 proc. od poziomu czerwcowego i o 17 proc. rok do roku - mówi Marcin Jańczuk. - Hity sprzedażowe nie zmieniają się od lat. Prawie 80 proc. sprzedanych przez Metrohouse mieszkań to lokale nie większe niż 60 m kw. Nieustannie dobrze sprzedają się lokale dwupokojowe i niewielkie trzypokojowe.

Nabywcy coraz częściej wybierają też domy i segmenty na przedmieściach dużych miast. Te ostatnie można kupić często w cenie trzypokojowego mieszkania. – Transakcjom sprzyjają też większe niż zwykle możliwości negocjacji ceny. Sprzedający w obliczu dość dużej podaży mieszkań muszą mieć świadomość, że cena ofertowa rzadko jest możliwa do osiągnięcia w transakcji - zauważa Marcin Jańczuk.

Popyt, jak dodaje, napędza też niskie oprocentowanie kredytów i złagodzona polityka ich udzielania. – Coraz częściej do zdolności kredytowej można zaliczyć dochody z umów o dzieło, zlecenie czy działalności gospodarczej – mówi ekspert.

- Klienci uzyskujący dochód z umów cywilnoprawnych (np. umowa zlecenie, dzieło) mogą ubiegać się o kredyt, ale pod pewnymi warunkami – dodaje Tomasz Przyrowski, prezes Gold Finance. - Musi być zachowana ciągłość umowy – od sześciu miesięcy, a umowa musi być podpisana na dłuższy okres, np. na rok – tłumaczy.

Dodaje, że dobrym symptomem jest powrót do finansowania klientów uzyskujących dochody z prowadzenia działalności gospodarczej. –Nadal jest kilka branż wykluczonych czy podwyższonego ryzyka, ale banki coraz częściej posługują się (przy branżach najbardziej dotkniętych sytuacją związaną z COVID-19) indywidualną oceną stabilności klienta i jego biznesu - mówi Tomasz Przyrowski.

Eksperci oceniają, że na większą skłonność do zaciągania zobowiązań wpływają niskie stopy procentowe, co w połączeniu z także niewygórowanymi marżami powoduje, że raty kredytów są na niskim poziomie. Jak podaje Gold Finance kredyt hipoteczny na 300 tys. zł zaciągnięty na 30 lat można uzyskać z ratą od 1120 zł do 1221 zł.

- Jednym z negatywnych skutków pandemii, z którym banki nie poradziły sobie jak dotąd, jest wydłużony czas oczekiwania na decyzję kredytową – mówią doradcy kredytowi. - Banki w dalszym ciągu pracują w dużej części w systemie pracy zdalnej lub zmianowej, co ma wpływ na czas oczekiwania na taką decyzję, która jest wydawana w czasie od trzech tygodni do dwóch miesięcy.

- Pandemia COVID-19 nie przeszkadza Amerykanom w zakupach domów. Jak podaje National Association of Realtors, organizacja zrzeszająca amerykańskich pośredników, w lipcu sprzedaż domów na rynku wtórnym w porównaniu z czerwcem wzrosła o 24,7 proc., co jest największym miesięcznym wzrostem od notowania z 1968 r. – podaje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Oczywiście, musimy mieć na uwadze stosunkowo niższą niż zwykle bazę, ale to i tak wynik, który robi wrażenie. Jednocześnie odnotowano wzrost sprzedaży o 8,7 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2019 r., a nastąpił on w sytuacji zmniejszonej podaży i rosnących cen na rynku nieruchomości. Zwiększonemu popytowi sprzyjało niskie oprocentowanie kredytów.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu