- Są to leki oparte na wektorach wirusowych i jeden lek syntetyczny. Szczepionki różnią się nie tylko zasadą działania, ale także metodą i schematem immunizacji - tłumaczył Maksiutow w filmie „Niebezpieczny wirus. Szczepionka”, wyemitowanym na kanale Rossija 1.

- Tak, jeden z naszych (testowanych) leków, nie jest klasycznie podawany domięśniowo, ale wprowadzany donosowo, to znaczy, po prostu wstrzykuje się go do nosa - tłumaczył naukowiec.

Jak powiedział Maksiutow, w Rosji rozpoczęto przedkliniczne badanie kilku leków, mogących być środkiem na Covid-19, zarówno pod względem skuteczności, jak i bezpieczeństwa. W ramach badań przeprowadzone zostały badania laboratoryjne na zwierzętach (naczelnych), które zainfekowano koronawirusem.

- Wyniki, które uzyskano w tym przypadku, symulują tę infekcję, podobnie jak u ludzi: istnieje znaczna liczba bezobjawowych przypadków - podkreślił rosyjski naukowiec. Dyrektor „Wektora” dodał, że testy kliniczne pierwszej szczepionki w jego placówce są planowane na połowę września.