TVP: Kurski się nie spóźnił

TVP i Prezes Zarządu Jacek Kurski informowali, że wszelkie wymagane konkursowe procedury zostały zachowane, co potwierdziła Kancelaria Sejmu, a także Rada Mediów Narodowych – oświadczyło Centrum Informacji TVP w reakcji na doniesienia „Rzeczpospolitej”.

Aktualizacja: 14.03.2018 15:50 Publikacja: 14.03.2018 15:44

Budynek TVP przy ul. Woronicza w Warszawie

Budynek TVP przy ul. Woronicza w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Napisaliśmy, że prokuratura będzie musiała zbadać przebieg konkursu na prezesa TVP w 2016 roku. We wtorek sąd uchylił bowiem postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie o odmowie wszczęcia postępowania. Sprawa ma związek ze spóźnieniem Jacka Kurskiego ze złożeniem dokumentów w konkursie.

Termin minął 15 września 2016 r. o godz. 16. Tymczasem Kurski co prawda pojawił się w wydziale tuż przed godz. 16, jednak potem przez około 20 minut kserował dokumenty, a jego asystent donosił mu brakujące papiery. Zgodnie z regulaminem konkursu taka oferta powinna zostać odrzucona.

Taki przebieg zdarzeń ujawniliśmy w „Rzeczpospolitej” w 2016 roku, opierając się na relacjach świadków. Po naszej publikacji do prokuratury wpłynęło kilka zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. I prokuratura, po obejrzeniu nagrań z monitoringu, potwierdziła nasze wcześniejsze ustalenia, że Kurski się spóźnił.

Jednak odmówiła dochodzenia, nie dopatrując się poświadczenia nieprawdy. Nie stwierdziła tego, bo na kopercie z dokumentami Kurskiego nie przybito godziny ich złożenia, lecz datę dzienną, a ta się zgadzała.

I tę decyzję prokuratury we wtorek uchylił sąd. Zdaniem TVP „obecna sytuacja jest wynikiem braku akceptacji dla wyboru dokonanego przez Rady Mediów Narodowych ze strony jednego z przegranych kandydatów w konkursie, który nie godząc się z porażką wykorzystuje wszelkie formalne możliwości nie zważając na brak ich podstaw faktycznych”.

Centrum Informacyjne podkreśla też, że „TVP i Prezes Zarządu Jacek Kurski nie są stronami postępowania karnego w tej sprawie, a jak wynika z doniesień prasowych rzekome wątpliwości dotyczą procedur wewnątrz kancelarii Sejmu i RMN niezależnych od Telewizji Polskiej”.

Napisaliśmy, że prokuratura będzie musiała zbadać przebieg konkursu na prezesa TVP w 2016 roku. We wtorek sąd uchylił bowiem postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie o odmowie wszczęcia postępowania. Sprawa ma związek ze spóźnieniem Jacka Kurskiego ze złożeniem dokumentów w konkursie.

Termin minął 15 września 2016 r. o godz. 16. Tymczasem Kurski co prawda pojawił się w wydziale tuż przed godz. 16, jednak potem przez około 20 minut kserował dokumenty, a jego asystent donosił mu brakujące papiery. Zgodnie z regulaminem konkursu taka oferta powinna zostać odrzucona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii