Brazylia wygrywa grupę E. Teraz czeka ją Meksyk

Brazylia wygrała z Serbią 2:0 swój ostatni mecz w grupie E mistrzostw świata w piłce nożnej i zapewniła sobie awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca.

Publikacja: 27.06.2018 21:49

Brazylia wygrywa grupę E. Teraz czeka ją Meksyk

Foto: AFP

Na prowadzenie Brazylijczyków wyprowadził w 36. minucie Paulinho, niegdyś zawodnik Łódzkiego Klubu Sportowego, choć już wcześniej nie brakowało Canarinhos bramkowych okazji. Paulinho wykorzystał świetne dalekie podanie od Philippe Coutinho, wyprzedził obrońców i trącił piłkę tuż przed nosem wybiegającego z bramki Vladimira Stojkovica.

Po przerwie, choć najpierw kontry trzech na dwóch nie sfinalizował Neymar, to jednak z czasem do głosu doszli Serbowie. W drugiej połowie, po kwadransie gry, przeprowadzili istny szturm na bramkę Alissona Beckera. Najlepszą okazję mieli w 61. minucie, bo błędzie brazylijskiego golkipera, kiedy to piłkę w stronę pustej już bramki skierował do bramki jeden z Serbów, ale zablokował ją w ostatniej chwili Thiago Silva.

Przeczytaj też » Kostaryka nie pozwoliła wygrać Szwajcarii, która traci dwóch graczy przed 1/8 finału

Brazylia na moment całkowicie stanęła, ale w końcu pozbierała się i odpowiedziała na ataki rywali w najlepszy możliwy sposób - samemu strzelając gola. Podwyższenia na 2:0 autorstwa Thiago Silvy, po wrzutce z rzutu rożnego, zupełnie odebrało Serbom ochotę do gry. Do końca meczu nie stworzyli sobie już żadnej klarownej sytuacji. Dwukrotnie za to na listę strzelców mógł się wpisać jeszcze Neymar, ale przegrywał pojedynki sam na sam ze Stojkoviciem.

Brazylia awansowała więc do fazy grupowej z pierwszego miejsca, wyprzedzając drugą w tabeli Szwajcarię. Serbowie zakończyli rywalizację w grupie E na trzecim miejscu.

W 1/8 finału Brazylijczycy zmierzą się z Meksykanami, a Szwajcarię czeka starcie ze Szwecją.

Grupa E: Serbia - Brazylia 0:2 (0:1)

Bramki: Paulinho (36), Thiago Silva (68).

Żółte kartki: Adem Ljajic, Nemanja Matic, Aleksandar Mitrovic (wszyscy Serbia).

Sędziował: Alireza Faghani (Iran).

Serbia: Vladimir Stojkovic - Antonio Rukavina, Nikola Milenkovic, Milos Veljkovic, Aleksandar Kolarov - Dusan Tadic, Nemanja Matic, Adem Ljajic (75. Andrija Zivkovic), Sergej Milinkovic-Savic, Filip Kostic (82. Nemanja Radonjic) - Aleksandar Mitrovic (89. Luka Jovic).

Brazylia: Alisson - Fagner, Thiago Silva, Miranda, Marcelo (10. Filipe Luis) - Paulinho (66. Fernandinho), Casemiro, Philippe Coutinho (80. Renato Augusto) - Willian, Gabriel Jesus, Neymar.

Tabela grupy E:

    M Pkt Z R P bramki
1. Brazylia 3 7 2 1 0 5-1
2. Szwajcaria 3 5 1 2 0 5-4
3. Serbia 3 3 1 0 2 2-4
4. Kostaryka 3 1 0 1 2 2-5

Na prowadzenie Brazylijczyków wyprowadził w 36. minucie Paulinho, niegdyś zawodnik Łódzkiego Klubu Sportowego, choć już wcześniej nie brakowało Canarinhos bramkowych okazji. Paulinho wykorzystał świetne dalekie podanie od Philippe Coutinho, wyprzedził obrońców i trącił piłkę tuż przed nosem wybiegającego z bramki Vladimira Stojkovica.

Po przerwie, choć najpierw kontry trzech na dwóch nie sfinalizował Neymar, to jednak z czasem do głosu doszli Serbowie. W drugiej połowie, po kwadransie gry, przeprowadzili istny szturm na bramkę Alissona Beckera. Najlepszą okazję mieli w 61. minucie, bo błędzie brazylijskiego golkipera, kiedy to piłkę w stronę pustej już bramki skierował do bramki jeden z Serbów, ale zablokował ją w ostatniej chwili Thiago Silva.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową