Kostaryka nie pozwoliła wygrać Szwajcarii

Na pożegnanie z mundialem piłkarze Kostaryki zdołali urwać punkty Szwajcarii, która zagra w 1/8 finału. Mecz ostatniej serii gier w fazie grupowej w grupie E zakończył się remisem 2:2, a gola na wagę remisu Kostaryka zdobyła w doliczonym czasie gry.

Aktualizacja: 27.06.2018 22:12 Publikacja: 27.06.2018 21:53

Kostaryka nie pozwoliła wygrać Szwajcarii

Foto: AFP

Szwajcaria przed meczem z Kostaryką nie mogła być jeszcze pewna awansu do 1/8 finału mundialu. Gdyby Brazylia nieznacznie przegrała z Serbią, a Kostaryka wysoko pokonała Szwajcarię wówczas Helweci mogliby zająć trzecie miejsce w grupie. Było to jednak mało prawdopodobne.

 

Szwajcarzy chcieli jednak uniknąć nerwów więc zaatakowali Kostarykę i w 31 minucie wyszli na prowadzenie. Breel Embolo po dośrodkowaniu w pole karne sprytnie zgrał piłkę głową tuż pod nogi Blerima Dżemailego. Zdezorientowany Keylor Navas mógł tylko patrzeć jak Dżemaili strzela do bramki.

Kostaryka, która do meczu ze Szwajcarią na mundialu nie strzeliła gola, zdołała odpowiedzieć trafieniem Kendalla Wastona, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie Joela Campbella z rzutu rożnego.

Szwajcarzy ponownie wyszli na prowadzenie w 88. minucie. Piękną, szybką akcję przeprowadzili Dżemaili, Denis Zakaria i Josip Drmić - ten ostatni pewnie wykorzystał świetne wstrzelenie piłki w pole karne Zakarii.

Kiedy wydawało się, że w tym meczu nic złego już się Szwajcarii nie stanie najpierw w 90. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Kostaryki, ale cofnął decyzję po wideoweryfikacji (faulowany zawodnik był na spalonym), ale dwie minuty później ponownie wskazał na "jedenastkę" po faulu na Campbellu. Bryan Ruiz trafił w wewnętrzną stronę poprzeczki, ale piłka po uderzeniu w nią odbiła się od bramkarza Szwajcarii i wpadła do siatki. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu.

Szwajcaria w meczu z Kostaryką straciła jednak nie tylko dwa gole, ale również Fabiana Schara i Stephana Lichtsteinera, którzy zobaczyli w tym spotkaniu drugie żółte kartki na tym turnieju i na pewno nie zagrają w 1/8 finału, w której Szwajcaria zmierzy się ze Szwecją.

Szwajcaria - Kostaryka 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Blerim Dżemaili (31), 1:1 Kendall Waston (56), 2:1 Josip Drmic (88), 2:2 Yann Sommer (90+3 sam.).

Żółte kartki: Stephan Lichtsteiner, Denis Zakaria, Fabian Schaer (Szwajcaria), Cristian Gamboa, Joel Campbell, Kendall Waston (Kostaryka)

Sędzia: Clement Turpin (Francja)

Widzów: 43 319

Szwajcaria: Yann Sommer - Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Xherdan Shaqiri (81. Michael Lang), Valon Behrami (60. Denis Zakaria), Blerim Dżemaili, Granit Xhaka, Breel Embolo - Mario Gavranovic (69. Josip Drmic).

Kostaryka: Keylor Navas - Cristian Gamboa (90+3. Ian Smith), Johnny Acosta, Giancarlo Gonzalez, Kendall Waston, Bryan Oviedo - Daniel Colindres (81. Rodney Wallace), Celso Borges, David Guzman (90+1. Randall Azofeifa), Bryan Ruiz - Joel Campbell.

    M Pkt Z R P bramki
1. Brazylia 3 7 2 1 0 5-1
2. Szwajcaria 3 5 1 2 0 5-4
3. Serbia 3 3 1 0 2 2-4
4. Kostaryka 3 1 0 1 2 2-5

Szwajcaria przed meczem z Kostaryką nie mogła być jeszcze pewna awansu do 1/8 finału mundialu. Gdyby Brazylia nieznacznie przegrała z Serbią, a Kostaryka wysoko pokonała Szwajcarię wówczas Helweci mogliby zająć trzecie miejsce w grupie. Było to jednak mało prawdopodobne.

Szwajcarzy chcieli jednak uniknąć nerwów więc zaatakowali Kostarykę i w 31 minucie wyszli na prowadzenie. Breel Embolo po dośrodkowaniu w pole karne sprytnie zgrał piłkę głową tuż pod nogi Blerima Dżemailego. Zdezorientowany Keylor Navas mógł tylko patrzeć jak Dżemaili strzela do bramki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową