Z zamkniętych Indii, przez Schengen w świat

Pasażerowie wylatujący ze strefy Non-Schengen Lotniska Chopina w Warszawie ze zdziwieniem patrzą na grupy Hindusów czekających na połączenie do Toronto. Podobnie jest na lotniskach w Paryżu, Amsterdamie, Madrycie i Monachium.

Aktualizacja: 27.06.2021 16:05 Publikacja: 27.06.2021 13:39

Z zamkniętych Indii, przez Schengen w świat

Foto: Bloomberg

A przecież Indie są zamknięte dla unijnych przewoźników. Jak to jest więc możliwe?

Najczęściej są to indyjscy studenci, którzy przylecieli z Indii przez Belgrad serbską Air Serbia z Indii i stamtąd już unijnymi przez europejskie porty lecą dalej. W Warszawie i na innych europejskich lotniskach nie opuszczają strefy Non-Schengen i takie podróże są możliwe dzięki temu, że w Indiach liczba zachorowań na COVID-19 po kwietniowo-majowym szczycie, wyraźnie opada. A wszyscy pasażerowie przylatujący z Indii przez Belgrad są w pełni zaszczepieni i posiadają negatywne wyniki testów PCR. W paszportach muszą też mieć odpowiednie wizy, które uzyskali przynajmniej pół roku temu, bo w tej chwili w Indiach większość zagranicznych konsulatów wstrzymała wydawanie wiz.

Jako pierwsza na w pełni zaszczepionych przyjezdnych preparatem zatwierdzonym przez Europejską Agencję Leków, a zwłaszcza pasażerów tranzytowych otworzyła się już 7 lipca Hiszpania.

Wcześniej Belgrad nie znajdował się na liście najbardziej atrakcyjnych portów skąd przewoźnicy europejscy mogli sobie przywozić pasażerów do centrów przesiadkowych. Teraz stolica Serbii zyskuje na popularności.

Dla unijnych przewoźników, w tym dla LOT-u, Lufthansy, Air France i KLM jest to okazja na odbudowywanie ruchu tranzytowego.

Przy tym w Polsce utrzymanie reżimu sanitarnego traktuje się rygorystycznie, często przy głośno wyrażanym niezadowoleniu podróżnych. W samolotach wszyscy pasażerowie otrzymują do wypełnienia karty lokalizacyjne, które odbierane są od załóg tuż po otwarciu drzwi na lotnisku docelowym. Potem, już w budynku terminala wszyscy, także ci przybywający ze Strefy Schengen muszą wylegitymować się unijnym dokumentem potwierdzającym pełne zaszczepienie bądź odpowiednim zaświadczeniem z kodem QR.

Nie we wszystkich krajach UE tak jest. Chociażby w Pradze na lotnisku Rużyne wprawdzie kilkukrotnie przypomina się o konieczności noszenia maseczek z filtrem, bądź dwóch maseczek chirurgicznych jednocześnie, to nikt z obsługi lotniska na to nie zwraca uwagi, a wszyscy bezpośrednio z samolotu idą po bagaż i przez nikogo nie zatrzymywani kierują się do wyjścia na miasto.

A przecież Indie są zamknięte dla unijnych przewoźników. Jak to jest więc możliwe?

Najczęściej są to indyjscy studenci, którzy przylecieli z Indii przez Belgrad serbską Air Serbia z Indii i stamtąd już unijnymi przez europejskie porty lecą dalej. W Warszawie i na innych europejskich lotniskach nie opuszczają strefy Non-Schengen i takie podróże są możliwe dzięki temu, że w Indiach liczba zachorowań na COVID-19 po kwietniowo-majowym szczycie, wyraźnie opada. A wszyscy pasażerowie przylatujący z Indii przez Belgrad są w pełni zaszczepieni i posiadają negatywne wyniki testów PCR. W paszportach muszą też mieć odpowiednie wizy, które uzyskali przynajmniej pół roku temu, bo w tej chwili w Indiach większość zagranicznych konsulatów wstrzymała wydawanie wiz.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Ruszają inwestycje na lotnisku w Modlinie. "Bez gigantomanii i wstawania z kolan"
Transport
Ryzykowne auta zalewają rynek
Transport
Naukowcy apelują: CPK nie w pośpiechu. Potrzebne są warianty dla lotniska w polu
Transport
Duża awaria na kolei. Pociągi nie docierały do Warszawy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Transport
O'Leary: Latem bilety lotnicze zdrożeją, ale tylko trochę