Sasin: Są już miliardy złotych wsparcia dla LOT

W Ministerstwie Aktywów Państwowych jest już przygotowany pakiet pomocowy dla LOT wart „wiele miliardów” — ujawnił wicepremier Jacek Sasin, szef resortu w audycji w Radio Maryja i TV Trwam.

Aktualizacja: 15.11.2020 12:17 Publikacja: 15.11.2020 12:08

Sasin: Są już miliardy złotych wsparcia dla LOT

Foto: Bloomberg

Według przecieków, jakie ukazały się w mediach na początku września, kwota, o jaką wnioskuje polski przewoźnik, to miliard euro, czyli ok. 4,5 mld złotych.

LOT będzie w tej sytuacji ostatnią liczącą się europejską linią lotniczą, która z powodu kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 otrzyma pomoc publiczną. Przed wystąpieniem o taką pomoc LOT wynegocjował nowe warunki leasingu w firmach wypożyczających samoloty oraz według nieoficjalnych informacji porozumiał się z Boeingiem w sprawie wypłacenia odszkodowania za uziemione Boeingi 737 MAX. I praktycznie nie istnieje prawdopodobieństwo, aby Komisja Europejska miała odmówić zgody na takie wsparcie.

Wicepremier Sasin tłumaczył w sobotę, 14 listopada, podczas radiowo-telewizyjnego wystąpienia, że LOT znalazł się w sytuacji bardzo trudnej, ponieważ obecnie nie ma praktycznie połączeń lotniczych, a koszty stałe nie zmniejszyły się. Przewoźnik odstawił część samolotów, niektóre z nich wypożyczył razem z załogami, ale nie przeprowadził masowych zwolnień, tak jak to miało miejsce w innych liniach lotniczych.

Czytaj także: LOT dostanie dofinansowanie. Na razie w Słowenii 

– Firma nie zarabia. Właściwie perspektywa wznowienia połączeń jest bardzo odległa. Dlatego przygotowaliśmy w Ministerstwie Aktywów Państwowych potężny pakiet wsparcia dla PLL LOT, zakładający udzielenie wielomiliardowej pomocy publicznej dla tej firmy – mówił minister aktywów państwowych.

— Odbudowaliśmy potęgę LOT-u do tego stopnia, że tuż przed wybuchem epidemii polski narodowy przewoźnik mógł sobie pozwolić na rozpoczęcie procesu zakupu niemieckiej linii lotniczej Condor. […] Niestety wybuch epidemii spowodował, że nie tylko musieliśmy wycofać się z tego procesu, zresztą z powodu niedotrzymania warunków umowy przez stronę niemiecką, ale LOT znalazł się w sytuacji bardzo trudnej – powiedział w „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam i Radia Maryja wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.

Zdaniem wicepremiera i szefa MAP poprzednie rządy doprowadziły LOT do ruiny. – Pamiętam Donalda Tuska, który mówił publicznie, że nie zamierza ratować LOT. Były zakusy, by któraś z zagranicznych linii lotniczych przejęła spółkę i aby ta marka zniknęła – mówił.

Tyle że to za rządów obecnej opozycji LOT otrzymał pomoc publiczną w 2013 roku, przeprowadził głęboką restrukturyzację i wszedł na ścieżkę rozwoju. I rzeczywiście w 2015 roku pojawił się projekt sprzedaży części udziałów wyspecjalizowanemu w inwestycjach lotniczych funduszowi Indigo Partners, akcjonariuszowi węgierskiego Wizz Aira. Pojawił się wtedy pomysł stworzenia środkowoeuropejskiego holdingu lotniczego, do którego na początek miałyby wejść właśnie Wizz Air oraz LOT. Cały proces jednak nie znalazł poparcia w ówczesnym Ministerstwie Skarbu, któremu szefował Włodzimierz Karpiński, co było jednym z powodów rezygnacji ówczesnego prezesa LOT, Sebastiana Mikosza.

Teraz, podkreślił w wywiadzie Jacek Sasin, podczas rządów Zjednoczonej Prawicy udało się odbudować LOT do tego stopnia, że tuż przed wybuchem epidemii koronawiriusa narodowy przewoźnik był już na tyle mocny, że mógł sobie pozwolić na rozpoczęcie procesu zakupu niemieckiej linii lotniczej Condor.

– Proces był bardzo zaawansowany, znajdował się na ostatnim etapie realizacji. Niestety wybuch epidemii spowodował, że nie tylko musieliśmy wycofać się z tego procesu, zresztą z powodu niedotrzymania warunków umowy przez stronę niemiecką, ale LOT znalazł się w sytuacji bardzo trudnej – mówił Jacek Sasin.

Wicepremier nie ujawnił jednak, jakich warunków nie dotrzymali Niemcy, którzy w lipcu skierowali przeciwko Polskiej Grupie Lotniczej roszczenia w sprawie niespełnienia warunków umowy o przejęciu. Według nieoficjalnych informacji Condor domaga się wypłacenia odszkodowania w wysokości 250 mln euro. Tej kwoty nie potwierdziły ani PGL, ani Niemcy.

Według przecieków, jakie ukazały się w mediach na początku września, kwota, o jaką wnioskuje polski przewoźnik, to miliard euro, czyli ok. 4,5 mld złotych.

LOT będzie w tej sytuacji ostatnią liczącą się europejską linią lotniczą, która z powodu kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 otrzyma pomoc publiczną. Przed wystąpieniem o taką pomoc LOT wynegocjował nowe warunki leasingu w firmach wypożyczających samoloty oraz według nieoficjalnych informacji porozumiał się z Boeingiem w sprawie wypłacenia odszkodowania za uziemione Boeingi 737 MAX. I praktycznie nie istnieje prawdopodobieństwo, aby Komisja Europejska miała odmówić zgody na takie wsparcie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej