Wiceprezes Airbusa ds. sprzedaży, Christian Scherer powiedział na konferencji lotniczej w Brukseli, że wirus może spowodować dostrojenie się popytu na samoloty, ale nie będzie to zjawisko na dużą skalę. — Nie będzie gwałtownych wahań cykliczności obserwowanych w latach 80. — powiedział według Reutera.

Wiceprezes działu samolotów cywilnych Boeinga (BCA) ds. sprzedaży i rynku, Ihssane Mounir poinformował, że z powodu wirusa koncern wstrzymał rozmowy z chińskimi klientami.

Prezes grupy IAG, właściciela British Airways, Iberii, Vuelinga i Aer Lingus, Willie Walsh powiedział dziennikarzom na marginesie tej konferencji, że jego grupa trzyma się zamówień, on uważa, że spadek popytu na przewozy lotnicze jest przejściowy. — Jesteśmy zobowiązani do odebrania wszystkich zamówionych samolotów. To przejściowa kwestia, więc nie zrobimy nic, co zagroziłoby długoterminowemu kierunkowi naszej działalności — powiedział.

Zapytany konkretnie o opóźnione zamówienie samolotów o wydłużonym zasięgu A321 XLR dla Aer Lingus odpowiedział, że ma nadzieję, iż zostaną dostarczone, ale nie wie, kiedy. — Im wcześniej dostaniemy je, tym lepiej, bo są potrzebne do realizacji planu zrobienia z Dublina ośrodka przesiadkowego w lotach przez Atlantyk — wyjaśnił.