Połączenia lotnicze między Rosją a Gruzją zostaną przywrócone po Nowym Roku, dowiedziała się na Kremlu gazeta Izwiestia. W lipcu na polecenie Władimira Putina Rosja jednostronnie przerwała loty do Gruzji i przyjmowanie gruzińskich samolotów. Kreml tłumaczył to bezpieczeństwem obywateli. Prawdziwym powodem był antyrosyjski miting, który odbył się 20 czerwca w Tbilisi. Policja rozgoniła tysiące Gruzinów demonstrujących przeciwko Rosji.
Rząd Rosji po wprowadzeniu zakazu lotów zapowiedział, że państwo zrekompensuje liniom lotniczym straty poniesione z tego tytułu. Rosyjski rząd z miesiąca na miesiąc przekładał wypłatę rekompensat rosyjskim przewoźnikom. Do dziś rosyjskie władze tego nie zrobiły. Oficjalnie wypłata rekompensat została przeniesiona na 2020 r.
Gruzja była jednym z najpopularniejszych kierunków wypoczynku Rosjan. Co tydzień rosyjskie linie wykonywały 70 lotów do Gruzji. Z tego 40 połączeń - „Uralskie linie lotnicze”. Niedawno przewoźnik policzył swoje straty:
- Z powodu zakazu lotów nie sprzedaliśmy biletów za 1 mld rubli (61,1 mln zł). (…) Bardzo byśmy nie chcieli, żeby władze zapomniały o rekompensacie. Złożyliśmy swoje obliczenia strat w ministerstwie finansów, ale żadnej odpowiedzi nie otrzymaliśmy - poinformował dziennikarzy Siergiej Skuratow, dyrektor generalny Uralskich linii podczas niedawnego forum Transport Rosji (za agencją TASS).
W październiku Gruzini podliczyli, ile stracili na zakazie lotów do Rosji. To kwota 350 mln dol.