Aktualizacja: 14.11.2018 10:11 Publikacja: 14.11.2018 09:53
Foto: Adobe Stock
Czyli linie lotnicze będą nadal płaciły za to, z czego nie korzystają, bo niektóre agencje nie będą im w stanie dostarczyć opłaconych usług. I chociażby Lufthansa musi się pogodzić, że latem 2019 będzie miała przynajmniej 18 tysięcy rejsów opóźnionych bądź odwołanych. W przypadku LOT-u opóźniony z tego powodu będzie co piąty rejs, tak jak to było latem 2018 roku.
Jest jednak szansa na poprawę. Wprawdzie Francuzi, którzy byli głównymi sprawcami zakłóceń w płynności ruchu lotniczego, nadal szukają pracowników, ale i zapowiadają kolejne protesty, to agencje żeglugi powietrznej negocjują i są gotowe do bliższej współpracy z Międzynarodowym Zrzeszeniem Przewoźników Lotniczych (IATA). Współpraca ma pomóc w unormowaniu sytuacji na rynku.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas