Meryl Streep równie wiarygodnie potrafi wcielić się w „kochanicę Francuza", przebojową naczelną redaktor kobiecego pisma z filmu „Diabeł ubiera się u Prady", co w ekspansywnego polityka z „Manchurian Candidate", współczesną panią Dolloway z „Godzin", umierającą na raka matkę z „Jedynej prawdziwej rzeczy" czy „Żelazną damę" brytyjskiej polityki Margaret Thatcher. Umie nawet na ekranie śpiewać jak w „Mamma Mia!" czy „Ostatniej audycji", choć sama twierdzi, że nie dobrego głosu.
Meryl Streep jest wielką aktorką, a jednocześnie zwyczajną kobietą. Przeżyła w życiu wielką tragedię, gdy zmarł jej ukochany mężczyzna. Z następną swoją wielką miłością, rzeźbiarzem Donem Gummerem stworzyła stabilny, spokojny dom. Wychowali razem czworo dzieci, a Steep w wywiadach opowiadała, że w okresach pomiędzy zdjęciami jest zwyczajną panią domu, która gotuje obiady i prasuje mężowi koszule.
Lawrence Grobel jest bardzo ciekawym autorem, który przeprowadził rozmowy i napisał pasjonujące książki o wielu znakomitościach kina, m.in. o Marlonie Brando, Alu Pacino, Avie Gardner. Teraz do rąk czytelników trafia „Meryl Streep o sobie". To skromna praca, ale czyta się ją jednym tchem. Tak jak ogląda się filmy Streep. Grobel nie sili się na wielkie krytyczne analizy jej filmów. Pisze o życiu aktorki, kobiety, jej kolejnych rolach, jej stosunku do sztuki, do codzienności. Z tej opowieści wyłania się bardzo prawdziwy, niewydumany portret zarówno artystki, jak i człowieka.
Ten portret Grobel uzupełnia własną rozmową z Meryl Streep, ogromną liczbą świetnych zdjęć, a także wypowiedziami aktorki z różnych lat i różnych wywiadów. Przykłady? „Pechowo dla facetów z branży filmowej kobiety również rdzą się z mózgiem". „Największą ulgę poczułam, jak uwolniłam się od troski o to, jak wyglądam". „Wybierz pracę, którą lubisz i już nigdy nie będziesz musiała pracować". „Meryl Streep była gwiazdą, ja jestem po prostu kobietą, która robi filmy bez robienia scen". „Staram się prowadzić tak normalne życie jak tylko to możliwe. Trudno popaść w samouwielbienie, gdy sama prasujesz swoje rzeczy".
Czasem trudno w tę zwyczajność uwierzyć patrząc na genialne, wyrafinowane role Meryl Streep. Ale może to właśnie jest klucz do jej sukcesu. Inteligencja, skupienie, pasja, uważne przyglądanie się światu zamiast tracenia czasu na budowanie własnego image'u. Po skromną książeczkę Lawrence'a Globela powinni sięgnąć i, którzy cenią Meryl Streep, ale też współcześni celebryci, którym wydaje się, że droga do wielkości prowadzi przez ścianki do zdjęć na bankietach.