Łączy się dziedzictwo Schulza z Kafką bynajmniej nie dlatego, że nasz pisarz z Drohobycza figuruje jako tłumacz „Procesu" z 1935 roku, gdy faktyczną tłumaczką była przyjaciółka Bruona, Józefina Szelińska.
Można uznać, że życie Schulza i jego związki z kobietami są wariacją biografii Kafki i jego niespełnionych miłości. Tylko ze względu na datę urodzin i śmiertelną chorobę Kafka uniknął tego, co spotkało Schulza – kleszczy zagłady i wielkiego terroru w ZSRR. Dotknęły one jednak rodzinę Franza – dwie siostry zamordowano w obozie w Chełmie i stracono najbliższych.
Ostatnią życiową partnerką i opiekunką Kafki była Dora Dymant, urodzona w Pabianicach. Po śmierci pisarza wyszła za mąż za Lutza Laska, jednego z przywódców komunistycznej partii Niemiec. Zdążył on uciec przed aresztowaniem gestapo w 1933 r. Nie uniknęły jednak „aresztowania" liczne rękopisy Kafki, które – co za kafkowska sytuacja – do dziś poszukiwane są w archiwach gestapo. O ile mężowi Dory udało się uciec przed nazistami, o tyle po wyjeździe do Moskwy, jako trockistę wykończyło go NKWD, w którego archiwach ma znajdować się ostatnie dzieło Schulza, czyli legendarny „Mesjasz".
Wydawało się, że Kafka nierozłącznie wiązany będzie z opresją totalitaryzmów XX wieku, które wikłały obywatela w niekończącą się grę oskarżeń, podejrzeń, poszlak i zarzutów. Niestety, XXI wiek dostarcza nowych okazji do analizowania Kafki. Jego dzieła w czasach wszechobecnych kamer i inwigilacji w internecie stanowią fascynujący klucz do bodaj najważniejszej dziś debaty o tym, czy zrezygnować z obywatelskich wolności w obronie życia zagrożonego przez terroryzm, czy też bronić ich, narażając się na niebezpieczeństwa czyhające na dworcach, lotniskach i imprezach masowych.
Tę sytuację genialnie opisuje fraza miniatury „Przed prawem": „Przed prawem stoi strażnik". Dalej jest niesamowita sytuacja, której kanwą są nasze codzienne wybory egzystencjalne, uczuciowe, zawodowe. Kafka opisał je w formule „każdy chce zajrzeć za bramę", podszytej wątpliwością, co za nią zobaczymy, co nas zaraz spotka? Przerażająco brzmi wypowiedź strażnika: „Zapamiętaj sobie: jestem potężny. A jestem tylko najniższym strażnikiem. Lecz przed każdą salą znajdują się strażnicy coraz potężniejsi. I nawet ja nie mogę już znieść widoku trzeciego strażnika".
Kafka odmalował zagmatwaną, nietransparentną wizję świata, który wyrodził się z przyjaznej i oswojonej „małej ojczyzny", stając się przerażającym molochem i wieżą Babel jednocześnie. Opisywanymi po Kafce przez największych: Orwella i Coetzeego.