Po pracownikach szpitalnych oddziałów ratunkowych i izb przyjęć antygenowe testy na SARS – CoV -2 będą mogły wykonywać także załogi pogotowia ratunkowego. O takiej możliwości wspominał w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski, a wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował o niej w piśmie do dysponentów zespołów ratownictwa medycznego posiadających w swych strukturach dyspozytornię medyczną.
„W najbliższych dniach planuje się wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w zestawy do wykonywania testów antygenowych, które zostaną przekazane przez urząd wojewódzki, zapewnienie dyspozytorom głównym dostępu do systemu EWP celem sprawozdawania przez nich liczby wykonanych testów" – pisze wiceminister Kraska.
Czytaj także: Lekarz z nocnej pomocy lekarskiej wyśle na test na Covid
Zespoły ratownictwa będą pobierały wymaz od osób z objawami infekcji górnych dróg oddechowych i wykonywały test w miejscu zdarzenia lub w ambulansie.
Sami ratownicy mają mieszane uczucia: - Z jednej strony to dobrze, bo będziemy mogli na miejscu potwierdzić zakażenie. Z drugiej - to kolejne zwiększanie obowiązków ratowników medycznych bez dodatkowego finansowania. W dobie pandemii, gdy ledwo zipiemy i pracujemy ponad siły bez żadnych dodatków, nakłada się na nas dodatkowy obowiązek, w dodatku niepłatny. Większość z nas nie otrzymuje tzw. dodatków covidowych. Skoro większość ambulansów ma stać się dodatkowymi karetkami wymazowymi, to wypadałoby, by resort zapłacił za wykonywanie testów. Jeśli nie samym ratownikom, to chociaż stacji pogotowia, która później mogłaby im przyznać premie – mówi Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego (KZZPRM).