USA: Sąd przeciw dyskryminacji gejów w pracy

To najważniejsza w USA decyzja w kwestii praw LGBT od legalizacji małżeństw tej samej płci w 2015 r.

Aktualizacja: 16.06.2020 21:32 Publikacja: 16.06.2020 19:26

USA: Sąd przeciw dyskryminacji gejów w pracy

Foto: AFP

Korespondencja z Nowego Jorku

Amerykański Sąd Najwyższy orzekł, że zabraniające dyskryminacji na podstawie rasy, religii czy płci Civil Rights Act – prawo ustanowione w 1964 r. – odnosi się też do dyskryminacji na podstawie orientacji seksualnej albo tożsamości płciowej. „Pracodawca, który zwolni pracownika tylko za to, że jest gejem albo osobą transgender, łamie prawo” – napisał sędzia Neil M. Gorsuch.

Do tej pory w połowie stanów za zwolnienie osoby homo-, biseksualnej albo trans nie groziły żadne prawne konsekwencje. Pracownik, który poślubił osobę tej samej płci albo przyznał się do innej niż hetero orientacji seksualnej mógł natychmiast zostać zwolniony z pracy. Teraz będzie mógł dochodzić swoich praw jak osoby zwolnione na podstawie religii czy rasy. Zatem decyzja ta rozszerza ochronę prawną dla milionów ludzi w całym kraju i jest uznawana za wielkie zwycięstwo środowisk LGBT – jak się okazało – trudniejsze do osiągnięcia niż legalizacja małżeństw osób tej samej płci, którą SN zatwierdził w 2015 r.

Orzeczenie to osiągnięte stosunkiem głosów 6-3 było zaskoczeniem, bo po dwóch nominacjach Donalda Trumpa większość członków SN to sędziowie konserwatywni, w tym Gorsuch, który przewodniczył. – SN potwierdził prostą, ale głęboką zasadę, na której opiera się Ameryka, że każdy człowiek powinien być traktowany z szacunkiem i godnością; że każdy powinien żyć swoim życiem, z dumą i bez strachu – powiedział demokratyczny kandydat na prezydenta Joe Biden.

Sąd Najwyższy podążył za opinią społeczną, bo większość – 53 proc. według sondażu Gallupa – Amerykanów przeciwna jest dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową.

Konserwatywna część społeczeństwa jest oburzona postanowieniem SN. Dla prezydenta Donalda Trumpa to twardy orzech do zgryzienia.

– To bardzo silne orzeczenie. Niektórzy byli nim zaskoczeni. Ale jest, jakie jest. Musimy żyć z tą decyzją – powiedział prezydent, który wcześniej z jednej strony zapewniał, że popiera postęp społeczny i niedawno mianował pierwszego geja na stanowisko w swojej administracji; z drugiej dawał do zrozumienia, że „poważnie rozważyłby” nominowanie sędziego, który doprowadziłby do zdelegalizowania małżeństw gejowskich, czym chciał zrobić ukłon w stronę konserwatywnych wyborców.

Jego administracja dokonała wielu posunięć ograniczających prawa LGBT. M.in. naciskała na Sąd Najwyższy, aby orzekł przeciw pracownikom homo- i transseksualnym, zabroniła osobom transseksualnym służenia w wojsku. W ubiegłym tygodniu Departament Zdrowia wycofał wprowadzoną za czasów Baracka Obamy ochronę dla pacjentów transgender przed dyskryminacją ze strony lekarzy, szpitali i ubezpieczalni.

Korespondencja z Nowego Jorku

Amerykański Sąd Najwyższy orzekł, że zabraniające dyskryminacji na podstawie rasy, religii czy płci Civil Rights Act – prawo ustanowione w 1964 r. – odnosi się też do dyskryminacji na podstawie orientacji seksualnej albo tożsamości płciowej. „Pracodawca, który zwolni pracownika tylko za to, że jest gejem albo osobą transgender, łamie prawo” – napisał sędzia Neil M. Gorsuch.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?