W czasach, gdy nagrody literackie stają się często barykadą polityczno-ideologiczną, warszawska kapituła ciągle wierzy, że w wyróżnieniu dla pisarzy najbardziej liczą się kunszt, warsztat i talent.
Tradycja Nagrody Literackiej m. st. Warszawy sięga dwudziestolecia międzywojennego. Po latach przerwy reaktywowano ją w 2008 r. Obecne jury obradujące pod przewodnictwem poety i krytyka Janusza Drzewuckiego nagrodziło na wczorajszej gali w Teatrze Studio czworo pisarzy i jedną ilustratorkę za ubiegłoroczne książki (każde z nich otrzymał 20 tys. zł). Wręczono też specjalną nagrodę dla warszawskiego twórcy za życiowy dorobek pisarski.
W kategorii proza zwyciężył Stanisław Aleksander Nowak za książkę „Galicyanie". 60-letni debiutant opowiedział w niej historię kilku pokoleń mieszkańców podkarpackiej wsi, przez którą nieraz przetoczyła się wielka historia.
W dziedzinie poezji nagrodzono 71-letniego Jerzego Kronholda, zasłużonego autora z Cieszyna, który w tomiku „Skok w dal" uchwycił bolesny moment wychodzenia z żałoby i radzenia sobie ze stratą bliskiej osoby.
Laur w literaturze dziecięcej zdobył Marcin Szczygielski, doświadczony i wszechstronny pisarz, który wyróżnienie otrzymał wspólnie z ilustratorką Magdą Wosik – razem stworzyli „Klątwę dziewiątych urodzin" o odbudowie stolicy po wojnie.