Kukiz: Jeśli Kaczyński zechce - PiS będzie rządził sam

"Jeśli prezes Kaczyński zechce, to PiS samodzielnie będzie rządził do następnych wyborów. Czyli przez kolejne trzy lata. Nawet rządem mniejszościowym. Dwustoma posłami. Bo na taki scenariusz pozwala mu Konstytucja" - pisze lider Kukiz'15, Paweł Kukiz, poseł klubu Koalicji Polskiej.

Aktualizacja: 18.09.2020 07:07 Publikacja: 18.09.2020 05:30

Kukiz: Jeśli Kaczyński zechce - PiS będzie rządził sam

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Kukiz komentuje w ten sposób sytuację, do jakiej doszło w Sejmie w związku z pojawieniem się w nim projektu nowelizacji ustawy "covidowej" (ostatecznie projekt ten nie trafił pod głosowanie, w związku ze sprzeciwem wobec niego Solidarnej Polski, co oznaczało, że PiS nie ma dla niego większości) oraz tzw. Piątki dla zwierząt (nowelizację ustawy o ochronie zwierząt PiS przyjął wbrew Solidarnej Polsce i Porozumieniu, głosami opozycji).

Kukiz był jednym z dwóch posłów klubu Koalicji Polskiej, którzy zagłosowali za "Piątką dla zwierząt".

W związku z postawą Solidarnej Polski i Porozumienia wobec dwóch wyżej wymienionych projektów ustaw, PiS ogłosił zawierzenie rozmów na temat rekonstrukcji rządu. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział, że PiS może zrekonstruować rząd bez koalicjantów i zdecydować się na przedterminowe wybory - bez polityków Solidarnej Polski i Porozumienia na listach PiS.

Jednak, zdaniem Kukiza, taki scenariusz jest mało realny ponieważ PiS - nawet przy utracie większości - "może stworzyć rząd mniejszościowy i nadal rządzić". "Bo nasza Konstytucja im  to gwarantuje" - pisze na swoim profilu na Facebooku poseł.

Kukiz zauważa, że na mocy polskiej konstytucji większość jest niezbędna wyłącznie do powołania rządu. "A potem - nawet drugiego dnia po powołaniu -  może utracić poparcie większości, a mimo to jest w stanie funkcjonować do końca kadencji" - pisze lider Kukiz'15.

Polityk stwierdza następnie, że mniejszościowy rząd PiS może "zawierać doraźne koalicje" przy głosowaniu nad poszczególnymi ustawami w Sejmie. Nie potrzebuje natomiast większości do wymiany ministrów. "Oprócz tego w rękach PiS pozostałoby propaganda (TVP), bo zawidują nią ludzie z 'rozdania' PiS (a nie SP czy Porozumienia)" - zauważa Kukiz.

Poseł ocenia też, że głosowanie i "debata" nad "Piątką dla zwierząt" "pokazują, jak bardzo konieczne są zmiany ustrojowe".

"Po raz kolejny mieliśmy doczynienia z parodią Sejmu. Ustawa niedopracowana, chaotyczna, zawierająca dziesiątki różnych tematów, które powinny być uchwalane odrębnie a nie w jednym akcie prawnym. A wybór jeden - albo jesteś 'za' albo 'przeciw' WSZYSTKIEMU, co w JEDNEJ ustawie napisane...." - zauważa.

"Ten ustrój jest dramatyczny ale jeszcze większym dramatem jest obywatelska zgoda na jego trwanie" - podsumowuje Kukiz.

W Polsce do odwołania powołanego rządu konieczne jest uchwalenie wobec niego konstruktywnego wotum nieufności - czyli wyłonienie się większości, która odwołując jeden rząd jest w stanie powołać nowy. Wniosek o takie wotum nieufności musi zawierać nazwisko nowego premiera.

Kukiz komentuje w ten sposób sytuację, do jakiej doszło w Sejmie w związku z pojawieniem się w nim projektu nowelizacji ustawy "covidowej" (ostatecznie projekt ten nie trafił pod głosowanie, w związku ze sprzeciwem wobec niego Solidarnej Polski, co oznaczało, że PiS nie ma dla niego większości) oraz tzw. Piątki dla zwierząt (nowelizację ustawy o ochronie zwierząt PiS przyjął wbrew Solidarnej Polsce i Porozumieniu, głosami opozycji).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami