O tym, że u Ołeny Zełenskiej wykryto koronawirusa, w Kijowie poinformowano jeszcze w piątek. Wtedy też prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że poddaje się dobrowolnej kwarantannie, odwołuje podróże, zmienia grafik i przenosi się do pracy zdalnej. Z informacji tych wynikało, że zarówno prezydent, jak i jego nieletnie dzieci (ma córkę i syna) są zdrowi. Tymczasem już we wtorek biuro prezydenta poinformowało, że pierwsza dama trafiła do szpitala. Uspokajano jednak, że jej stan jest stabilny i nie potrzebuje podłączenia do respiratora.
42-letnia Ołena Zełenska nie była osobą publiczną i nie pojawiała się w mediach przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi na Ukrainie. Wcześniej współpracowała z należącą do swego męża wytwórnią filmową Kwartał-95. Odkąd została pierwszą damą, aktywnie prowadziła działalność charytatywną i kulturalną. W czasach zarazy odwiedziła dom dziecka dla niepełnosprawnych, a na początku czerwca zainicjowała ogólnokrajową akcję w internecie na rzecz przełamania barier. W ciągu zaledwie kilku dni w akcji udział wzięło ponad 30 tys. osób, a ankietowani mają wskazać najważniejsze problemy, z którymi borykają się Ukraińcy. Dołączyła też do akcji na rzecz wsparcia walczących z zarazą lekarzy, dzwoniąc z podziękowaniami do przypadkowo wybranej ratowniczki medycznej.
Wcześniej, w ubiegły wtorek, prezydent Ukrainy rozgrzał lokalne media, gdy w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy oznajmił, że chciał zarazić się koronawirusem i poddać się izolacji, by ludzie zrozumieli, że „każdy może zachorować". – Chciałem przez to przejść, żeby ludziom było lżej – mówił prezydent Ukrainy. Tłumaczył, że zrezygnował z tego pomysłu, by przeciwnicy nie zarzucili mu, że wykorzystuje chorobę do celów propagandowych. – Rodzina uznałaby, że jestem szalony. I w zasadzie mieliby rację – tłumaczył.
Już w najbliższy poniedziałek Ukraina miała powrócić do normalności, oficjalnie tego dnia rząd miał znieść kwarantannę. 15 czerwca Kijów otworzył swe lotniska i przejścia graniczne, obcokrajowcom pozwolono podróżować na Ukrainę. Wcześniej przywrócono połączenia autobusowe i kolejowe pomiędzy miastami. Podczas specjalnej narady we wtorek ukraiński rząd stwierdził jednak, że kwarantanna zostanie przedłużona do końca lipca. Rząd ma sporządzić specjalny grafik odmrażania poszczególnych sektorów gospodarki, by jak najdłużej uniknąć tworzenia dużych skupisk ludzi w większych ukraińskich miastach.
– Osłabienie kwarantanny wielu z nas potraktowało jako jej zniesienie. W związku z tym mamy dzisiaj pierwsze smutne wyniki – mówił premier Denys Szmygal, wskazując na gwałtowny wzrost zachorowań, jakiego Ukraina doświadczyła w ciągu ostatnich siedmiu dni, gdy odnotowano aż 4853 przypadki zakażenia koronawirusem. Tylko w ciągu ostatniej doby (w środę) resort zdrowia informował o 758 nowych chorych – to rekord od początku pandemii. Zmarło z kolei 31 osób.
