Premier Erna Solberg przyznała w wywiadzie dla państwowego nadawcy NRK, że złamała obowiązujące obostrzenia biorąc udział w spotkaniu rodzinnym, w którym uczestniczyło więcej osób niż jest to obecnie dozwolone. Sprawie przyjrzy się teraz policja. 

Solberg nie jest pierwszym skandynawskim przywódcą, który złamał obostrzenia. W sąsiedniej Szwecji premier Stefan Lofven został przyłapany na zakupach bez maski na twarzy. Po tym zdarzeniu spadły jego notowania.

Zachowanie Solberga jest "szkodliwe dla wiarygodności" - powiedział Martin Henriksen, polityk z opozycyjnej Partii Pracy. - Wszyscy jesteśmy zmęczeni i można popełniać błędy, ale premier kraju musi faktycznie przejąć inicjatywę i pokazać, że panuje nad sytuacją - dodał.

Solberg zadeklarowała, że jest gotowa zapłacić grzywnę, jeśli zostanie ustalone, że jej naruszenie jest "karalne".