- Pytam, gdzie są szczepionki - mówił Biedroń odnosząc się do słów szefa KPRM, Michała Dworczyka, który w niedzielę poinformował, że 3,1 mln szczepionek na COVID-19, które dotrą do Polski do 31 marca "zostało już rozdysponowanych". 25 stycznia w Polsce ruszyły szczepienia na COVID-19 seniorów w wieku 70 i więcej lat.
- Gdzie ten mocny rząd, który obiecał, że tych szczepionek będzie wiele? - pytał Biedroń.
Biedroń obecną sytuację nazwał "Narodową Loterią Szczepionkową".
- Kto ma szczęście to wygrywa - mówił.
- Pamiętam wszystkie buńczuczne deklaracje rządzących, że Polska sobie poradzi i zorganizuje ten system szczepień w w najlepszy możliwy sposób nawet w Europie. A dzisiaj jesteśmy w ogonie, na szesnastym miejscu jeżeli chodzi o szczepienia (per capita - red.) - przekonywał europoseł Lewicy.
Biedroń wyliczał, że przy obecnym tempie szczepień on zostanie zaszczepiony za "trzy, cztery lata". - To jest paranoja - stwierdził.