Właścicielka Luigiego, Maria Beatrice Buzzat, mieszka zaledwie 300 metrów od domu swojej matki Anny. Z powodu zagrożenia koronawirusem kobieta postanowiła ograniczyć kontakty ze starszą, ponadsiedemdziesięcioletnią rodzicielką, by niepotrzebnie jej nie narażać.
Rolę pośrednika między nimi zaczął pełnić 10-letni Luigi. Niepozorny psiak, ubrany w granatowy plecak, dostarczał matce Marii gazety, lekarstwa czy potrzebne zakupy.
W ten sposób obie kobiety mogły wymieniać się różnymi przedmiotami i utrzymać bliski kontakt, nawet bez widywania się.
Historię psiego kuriera opisała Maria Beatrice Buzza w liście do prezydenta Wenecji Euganejskiej Luki Zai. Ten z kolei pochwalił psa w mediach społecznościowych i tak historie Luigiego poznała komisja międzynarodowego konkursu "Premio Internazionale Fedelta del Cane", nagradzającego psią lojalność.