Przez trzy ostatnie lata Ri był przedstawicielem Korei Północnej na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W tym roku, w czasie sesji zaplanowanej na 30 września, Koreę Północną reprezentować będzie ambasador tego kraju przy ONZ, Kim Song.
Przedstawiciele północnokoreańskiej misji przy ONZ umniejszają znaczenie nieobecności ministra podkreślając, że Pjongjang był reprezentowany na posiedzeniach ZO ONZ przez przedstawicieli różnej rangi.
Reutes przypomina, że Ri w sierpniu nazwał sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo "śmiertelną trucizną dla amerykańskiej dyplomacji", który stosuje "retorykę sankcji".
Ri i Pompeo spotkali się na marginesie posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ w ubiegłym roku.
Od czasu zakończonego niepowodzeniem szczytu Donalda Trumpa i Kim Dzong Una trwa impas w rozmowach USA z Koreą Północną na temat denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Korea Północna oczekuje, iż w związku z poczynionymi przez nią krokami na drodze do denuklearyzacji (m.in. zamknięcie poligonu atomowego) sankcje nałożone na ten kraj zostaną złagodzone. USA stoją jednak na stanowisku, że do zniesienia sankcji może dojść dopiero po całkowitej denuklearyzacji.