Rząd w Oslo jest coraz bardziej zaniepokojony o działania Rosji po aneksji Krymu w 2014 roku.

Około 330 amerykańskich żołnierzy miało opuścić Norwegię pod koniec tego roku, po tym jak w styczniu 2017 r. przybył pierwszy kontyngent, aby szkolić się do walki w warunkach zimowych.

Oslo zwróci się do Waszyngtonu z prośbą o wysłanie 700 żołnierzy od 2019 r. Wojska miałyby stacjonować bliżej granicy z Rosją. 

"To sprawia, że Norwegia staje się mniej przewidywalna i może spowodować wzrost napięć, wywołać wyścig zbrojeń i destabilizację sytuację w północnej Europie" - skomentowała tę informacja rosyjska ambasada.

"Uważamy, że to wyraźnie nieprzyjazne i nie pozostanie bez konsekwencji" - poinformowali dyplomaci.