Sukiennice nie dla posła

Miejskie lokale posłowie wynajmują po preferencyjnych stawkach. Najlepsze adresy są jednak zwykle niedostępne.

Aktualizacja: 07.11.2019 17:19 Publikacja: 07.11.2019 16:45

Wielu parlamentarzystów chciałoby mieć biuro na parterze. O taki lokal jest jednak bardzo trudno

Wielu parlamentarzystów chciałoby mieć biuro na parterze. O taki lokal jest jednak bardzo trudno

Foto: shutterstock

Parlamentarzyści na wynajem i prowadzenie biura dostają 14 tys. zł miesięcznie. Muszą za to opłacić czynsz, media, telefon, zatrudnić pracownika i pokryć koszty służbowych przejazdów (tzw. kilometrówka).

Lokale mogą wynajmować bez przetargu od gminy, mogą się o nie starać także na zasadach komercyjnych albo szukać na wolnym rynku. Wtedy jest oczywiście sporo drożej.

Dla przykładu na warszawskiej Woli, jak podaje Mariusz Gruza, rzecznik dzielnicy, czynsze za udostępniane posłom nieruchomości zaczynają się od 7 zł netto za mkw. (stawki dla parlamentarzystów są takie jak dla organizacji non profit). Gdyby lokal chcieć wynająć na zasadach komercyjnych (w przetargu lub konkursie), trzeba byłoby zapłacić co najmniej kilkadziesiąt zł za metr. Czynsze za najlepsze nieruchomości sięgają nawet 200 zł za mkw.

Strefy i kolejki

Na biura poselskie i senatorskie oraz siedziby partii politycznych wynajęte są 34 lokale ze śródmiejskiego zasobu komunalnego w Warszawie.

Nieruchomości – m.in. przy ul. Wiejskiej, Pięknej, Koszykowej, Nowy Świat i pl. J.H. Dąbrowskiego – zajmują jeszcze parlamentarzyści poprzedniej kadencji. Większość lokali, jak informuje Jakub Leduchowski, rzecznik urzędu, mieści się na wyższych kondygnacjach budynków. Stawka najmu to 20 zł za mkw. plus VAT.

– Lokale wynajmowane są na wniosek parlamentarzystów kierowany do zarządu dzielnicy – mówi Leduchowski. Posłowie i senatorowie, którzy dostali się do parlamentu kolejny raz, często zostają w dotychczasowej siedzibie. Umowy są zawierane na czas sprawowania mandatu.

W dotychczasowym lokalu przy al. Ujazdowskich w Warszawie chce zostać Michał Szczerba, poseł PO od 2007 r. Niewykluczone, jak mówi, że część parlamentarzystów będzie wynajmować biura wspólnie.

Lokalu intensywnie szuka świeżo upieczona posłanka tej partii Aleksandra Gajewska.

– Ale o dobre biuro wcale nie jest łatwo. Większość lokali w centrum, które oglądałam, mieści się na piętrach bloków bez wind – mówi. – A ja obiecałam sobie, że moje biuro będzie dostępne dla każdego, także dla osób z niepełnosprawnościami i rodziców z wózkami. Ma być też otwarte dla organizacji pozarządowych. Powinno żyć i służyć ludziom. Nie chcę iść na kompromis, wolę dobrego lokalu szukać dłużej niż decydować się na gorszą ofertę. Być może łatwiej będzie poza Śródmieściem, być może wynajmę nieruchomość z dobrym adresem wraz z innymi posłami.

Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości i poseł PiS w nowej kadencji, na siedzibę biura wybrał śródmiejski lokal wcześniej zajmowany przez parlamentarzystów tej partii. – W wyborze biura nie pomagali mi ani pośrednik, ani klub – mówi. – Złożyłem wniosek u burmistrza dzielnicy o przyznanie lokalu. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł rozpocząć pełnienie dyżurów poselskich – podkreśla.

Wnioskami o wynajem lokali przez posłów nie jest zasypany urząd Woli. – Dziś biuro z naszych zasobów wynajmuje jeden parlamentarzysta poprzedniej kadencji – mówi Mariusz Gruza.

We Wrocławiu lokale użytkowe poseł może wynająć m.in. od Zarządu Zasobu Komunalnego. Z tej możliwości, jak mówi Urszula Hamkało, rzeczniczka ZZK, w zeszłej kadencji korzystał jeden polityk. Teraz pytał o nią także jeden świeżo upieczony parlamentarzysta. Jak mówi rzeczniczka, zasób ZZK jest jednak mały i cały czas topnieje.

Stawki za mkw. lokalu w centrum miasta to ok. 20 zł za mkw., poza centrum – ok. 12 zł. Lokale użytkowe – od ok. 30 do 100 za mkw. – ma też spółka Wrocławskie Mieszkania. Jak na razie nie jest nimi zainteresowany żaden poseł.

W Krakowie, jak informuje Iga Chylicka z miejskiego urzędu, czynsze wahają się od 5,8 do 11,4 zł netto za mkw. lokalu. Posłowie i senatorowie mogą wynajmować lokale bez przetargu albo na zasadach ogólnych – w przetargach czy aukcjach, podczas których podane stawki to stawki wywoławcze. W tzw. strefie ex (superprestiżowe adresy) stawka wywoławcza to 13,7 zł za mkw. Na razie do krakowskiego Zarządu Budynków Komunalnych wpłynął jeden wniosek o przedłużenie najmu lokalu na biuro poselskie. – Na wynajem w drodze bezprzetargowej dla posłów i senatorów kierowane są miejskie lokale poza strefą „ex", które co najmniej dwukrotnie były przeznaczone do wynajęcia w aukcji i przynajmniej raz figurowały w wykazie pustostanów skierowanych do oddania w przetargu – wyjaśnia Iga Chylicka. – Nie ma odrębnej listy lokali przeznaczonych wyłącznie na biura poselskie.

Nie jest jednak tak, że przychodzi poseł i mówi, że chce lokal z superadresem, najlepiej w Sukiennicach, i to bez przetargu. Czynsze w takich lokalizacjach wynoszą nawet kilka tys. zł za metr. A kolejka jest bardzo długa. Bez licytacji nieruchomości nie dostaną też na swoją siedzibę ani partie, ani europosłowie.

Samemu, z kolegami

W Gdańsku stawka bazowa za mkw. lokalu użytkowego to 28,90 zł. Parlamentarzyści płacą połowę, czyli 14,45 zł. – Bazę wolnych lokali analizujemy na wniosek biura poselskiego lub senatorskiego – informuje Joanna Bieganowska z gdańskiego urzędu. – Lokale dla parlamentarzystów są wynajmowane w trybie bezprzetargowym w drodze zbierania i wyboru ofert.

W Łodzi, jak mówi Jolanta Baranowska z tamtejszego ratusza, czynsze za lokale użytkowe, w których mogą działać biura poselskie, wahają się od 6,9 do 9,1 zł netto za mkw.

– Im dalej od miasta tym taniej – podkreśla. Posłowie mogą wynajmować nieruchomości w całej Łodzi, ale – podobnie jak w innych miastach – chcą być w Śródmieściu. O miejskie powierzchnie mogą się starać, stając do przetargu (potrzebna jest opinia komisji rozwoju i działalności gospodarczej rady miasta i akceptacja prezydenta) albo wnioskować o lokale przeznaczone na wynajem poza przetargiem.

Parlamentarzyści szukają biur na własną rękę.

– Sojusz Lewicy Demokratycznej ma siedziby partii w wielu miejscach w kraju. Dziewięć nieruchomości jest własnością partii – informuje Anna Maria Żukowska, rzeczniczka SLD. – Niewykluczone, że w części z nich znajdą miejsce także biura poselskie. To zależy jednak od wielu czynników, np. od metrażu. Na siedziby partii czy biura poselskie są wynajmowane nieruchomości w centrach miejscowości, ze względu na łatwość skomunikowania z całym okręgiem.

We własnym zakresie biur szukają też parlamentarzyści PSL. Jak mówi Stanisław Brzózka, dyrektor klubu parlamentarnego partii, zdarza się, że politycy z jednego okręgu prowadzą wspólne biuro poselsko-senatorskie.

—współpr. ak

Parlamentarzyści na wynajem i prowadzenie biura dostają 14 tys. zł miesięcznie. Muszą za to opłacić czynsz, media, telefon, zatrudnić pracownika i pokryć koszty służbowych przejazdów (tzw. kilometrówka).

Lokale mogą wynajmować bez przetargu od gminy, mogą się o nie starać także na zasadach komercyjnych albo szukać na wolnym rynku. Wtedy jest oczywiście sporo drożej.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu