Uratujmy targi!

Co trzecia firma działająca w branży targowej zanotowała spadek obrotów rzędu 90 procent. Pracę straciło ok. 60 tys. osób - mówi Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP i prezes Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego.

Aktualizacja: 12.07.2021 10:21 Publikacja: 12.07.2021 09:49

Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP i prezes Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego

Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP i prezes Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego

Foto: materiały prasowe

26 czerwca weszło w życie rozporządzenie dotyczące limitu osób przebywających na targach. Decyzja rady ministrów zezwala na jedną osobę na 10 mkw. (poprzednio na 15 mkw.), a przepisy obowiązują do końca sierpnia. Nowy limit za wiele nie zmienia. Zasadnicze pytanie brzmi – co dalej?

Musimy znać choćby zarys strategii na trzy lub cztery najbliższe miesiące, by planować takie przedsięwzięcia jak targi, kongresy czy wystawy. Targi działają na innych zasadach niż punkty usługowe i handlowe, które mogą otworzyć się niemal od ręki.

Kosmetyczne zmiany

Branża targowa z powodu pandemii koronawirusa od marca 2020 roku jest w  głębokim kryzysie. Według analiz przeprowadzonych pod koniec 2020 roku na zlecenie Polskiej Izby Przemysłu Targowego co trzecia firma działająca w branży zanotowała spadek obrotów rzędu 90 procent, a pracę straciło ok. 60 tys. osób. Z początkiem 2021 roku sytuacja ta nie uległa poprawie. Ten negatywny trend nadal uderza w branżę, a zmiany w limitach osób na metr kwadratowy mają charakter raczej kosmetyczny. Nowe limity obowiązujące nie zmieniają znacząco sytuacji wielu centrów targowych i kongresowych.

Wynika to z faktu, że powierzchnia większości obiektów targowych w Polsce po przeliczeniu limitów umożliwia udział w wydarzeniach niewielu osobom, co skutkuje znaczącymi stratami, a faktycznie brakiem opłacalności organizacji wydarzeń. Wyjątkiem są Międzynarodowe Targi Poznańskie, które dysponują powierzchnią 150 tys. mkw., co umożliwia udział w realizowanych przedsięwzięciach 15 tys. osób. Natomiast, np. Targi Lublin (12 tys. mkw.) będą w stanie przyjąć jedynie 1200 osób, a Expo Łódź (13 tys. mkw.) – 1300 osób.

Dla przykładu, pod koniec lipca 2020 roku limit wynosił 1 os. na 2,5 mkw., co pozwalało zakładać opłacalność wydarzeń. Dziś jednak jesteśmy w momencie dużo korzystniejszym - w pełni zaszczepionych jest ponad 14 mln Polaków, a kolejnych kilka milionów czeka na drugą dawkę szczepionki.

Szybkie i konsekwentne decyzje

Branża targowa nie działa na zasadach podobnych do usług czy handlu. Galerię handlową czy zakład fryzjerski można otworzyć niemal od ręki. Organizacja targów wymaga przewidywalności co najmniej trzymiesięcznej. Tego dziś nie ma. Limity dotyczące liczby osób na mkw. obowiązują do końca sierpnia.

Oczywiście, wiele zależy od sytuacji epidemicznej i trzeba to brać pod uwagę, jednak na dziś nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy zdecydować się na organizację wydarzeń, a jeśli tak, w jakim zakresie.

Gdyby branża targowa poznała możliwe warianty po 31 sierpnia, np. w kwestii ewentualnych zmian w limitach osób i odmrażania kolejnych gałęzi gospodarki, pozwoliłoby to na strategiczne planowanie działań i ograniczenie ryzyka. Brak przewidywalności i nierówności w podejściu do branż (np. kina, teatry, restauracje czy świątynie mogą być wypełnione do 75 proc. obłożenia) oraz przedłużające się prace nad bonem targowym sprawiają, że branża targowa jest dziś w stanie krytycznym.

A polska branża targowa jest jedną z największych w Europie. To koło zamachowe, zarówno gospodarcze, jak i marketingowe. Dziś kluczowe dla uratowania branży targowej jest przygotowanie kilkumiesięcznej strategii, zrównanie zasad obowiązujących podobne wydarzenia gromadzące publiczność, przedstawienie możliwych wariantów zmian legislacyjnych po 31 sierpnia i szybkie udzielenie pomocy finansowej w postaci bonu lub innych form wsparcia.

Prawdziwy sezon targowy zaczyna się pod koniec sierpnia. Jeśli zaprzepaścimy tę szansę, z lidera branży targowej w Europie Środkowo-Wschodniej możemy stać się zawodnikami goniącymi peleton. A wszystko dlatego, że jedziemy w tym wyścigu bez napompowanych kół.

26 czerwca weszło w życie rozporządzenie dotyczące limitu osób przebywających na targach. Decyzja rady ministrów zezwala na jedną osobę na 10 mkw. (poprzednio na 15 mkw.), a przepisy obowiązują do końca sierpnia. Nowy limit za wiele nie zmienia. Zasadnicze pytanie brzmi – co dalej?

Musimy znać choćby zarys strategii na trzy lub cztery najbliższe miesiące, by planować takie przedsięwzięcia jak targi, kongresy czy wystawy. Targi działają na innych zasadach niż punkty usługowe i handlowe, które mogą otworzyć się niemal od ręki.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu