W panelu „Rz", którego partnerem była Cavatina, udział wzięli Daniel Draga, członek zarządu i dyrektor finansowy firmy Cavatina Holding, Dieter Lebnig, dyrektor zarządzający i szef departamentu finansowania strukturyzowanego i nieruchomości komercyjnych w Pekao SA, Maciej Tuszyński, senior partner w Griffin RE, i prof. Jacek Łaszek z SGH, jednocześnie pracownik departamentu analiz ekonomicznych NBP.
Czy nad rynkiem biurowym gromadzą się czarne chmury? Prof. Jacek Łaszek mówił o nakładaniu się kilku czynników. – To czynniki strukturalne w całej gospodarce i czynniki specyficzne dla tego rynku. Głównym czynnikiem są niskie stopy procentowe – przypominał. – W gospodarce mamy boom. Polska się szybko rozwija. Czynsze za nieruchomości klasy A są stabilne. Problemy mają budynki klasy B. Podaż biur rośnie, ale dobra koniunktura nie trwa wiecznie.
Daniel Draga podkreślał, że rynek biurowy jest bardzo chłonny, ale wciąż nienasycony. – Potencjał rozwojowy jest duży – mówił. – Zagraniczne korporacje lokują u nas swoje centra usług outsorcingowych. Mimo dużej podaży poziom pustostanów nie jest duży.
Maciej Tuszyński podkreślał, że produkt lepszy będzie wypierał gorszy. – Gorszy, a więc biurowce gorzej zlokalizowane, w niższym standardzie, bez zielonych certyfikatów – wyjaśniał. – Najemcy są, przechodzą do lepszych powierzchni. Wśród najemców są agendy rządowe i samorządowe, które wychodzą z budynków, które muszą być remontowane. Czynnikiem, którego możemy się najbardziej obawiać, są zmiany stóp procentowych – dodawał.
Co z budynkami klasy B, których w Warszawie jest całkiem sporo, na przykład na Mokotowie? – Na Służewcu Przemysłowym nie jest źle. Są nowe projekty, bliżej metra. A te starsze budynki będą obniżać czynsze. Znam dewelopera, który nastawia się na zmianę powierzchni biurowych w mieszkaniowe – opowiadał Tuszyński.