E-zakupy zmieniają nieruchomości

Wartość sektora e-commerce w Polsce w 2026 roku może osiągnąć nawet ok. 160 mld zł. Ogromną rolę odgrywają magazyny i parki logistyczne. Nowe zwyczaje zakupowe oznaczają też, że na nowo muszą się wymyślać centra handlowe.

Aktualizacja: 19.05.2021 08:41 Publikacja: 19.05.2021 08:35

Wzrost sprzedaży online ma wpływ na rynek nieruchomości. Galerie handlowe muszą się unowocześniać

Wzrost sprzedaży online ma wpływ na rynek nieruchomości. Galerie handlowe muszą się unowocześniać

Foto: shutterstock

Według najnowszych szacunków sprzedaż online w 2020 r. mogła osiągnąć ok. 83 mld zł (raport PwC). Inne analizy (Unity Group, Izba Gospodarki Elektronicznej) sugerują, że w ub.r. obroty e-handlu w Polsce przekroczyły 100 mld zł, co oznacza 60-proc. wzrost – podaje BNP Paribas Real Estate Poland w najnowszym raporcie.

Nowy klient

– Tak wysoką dynamikę rozwoju odnotowywano w Polsce dekadę temu, kiedy handel online dopiero wkraczał w fazę szybkiego wzrostu. Według najbardziej optymistycznych prognoz w 2026 r. wartość sektora e-commerce w Polsce może osiągnąć nawet ok. 160 mld zł – mówi Patrycja Dzikowska, współautorka raportu. – Tym samym udział

e-zakupów w wartości sprzedaży detalicznej dóbr konsumenckich może osiągnąć poziom nawet 12–15 proc.

W 2020 r. było to 5 proc. Małgorzata Fibakiewicz, dyrektor działu Business Intelligence w BNP Paribas Real Estate Poland, zauważa, że z odsetkiem kupujących przez internet wynoszącym w 2020 r. (według Eurostatu) 61 proc. Polska plasuje się nieznacznie poniżej średniej i dla Unii Europejskiej (64 proc.), i dla strefy euro (65 proc.). – Dystans dzielący Polskę od bardziej rozwiniętych rynków, wynoszący w 2020 r. ok. 25–30 pkt proc., w ostatnich pięciu latach był szybko nadrabiany, a dzisiejsze przyspieszenie zmian zwyczajów konsumenckich nasili tę tendencję – ocenia.

Nie pozostanie to bez wpływu na rynek nieruchomości. Z badań Mobile Institute i Izby Gospodarki Elektronicznej, które przytacza BNP Paribas Real Estate Poland, wynika, że 28 proc. e-konsumentów po ustaniu pandemii dopuszcza możliwość robienia zakupów wyłącznie w sieci (stanowią jedną piątą polskich internautów). Aż 74 proc. osób, które e-zakupów dokonują najczęściej, wyobraża sobie ich ograniczenie tylko do online.

Z raportu wynika, że wskutek czasowych ograniczeń działalności sklepów stacjonarnych, obiektów rozrywkowych i gastronomii oraz działania w ścisłym reżimie sanitarnym w całym 2020 r. liczba odwiedzających centra handlowe spadła o ok. 30 proc., a obroty w sklepach o ok. jedną czwartą w porównaniu z wynikami raportowanymi rok wcześniej.

Galerie po nowemu

Fabrice Paumelle, dyrektor działu powierzchni handlowych w BNP Paribas Real Estate Poland, podkreśla, że choć pandemia wymusiła ograniczenie zakupów w sklepach stacjonarnych i przeniesienie znacznej części wydatków do sieci, to możliwość fizycznego odwiedzenia sklepu i dotknięcia towaru wciąż będą atrakcyjną zachętą dla konsumentów.

Obiekty handlowe muszą odpowiedzieć na potrzeby nowego klienta. Analitycy wskazują na innowacje w ofercie, remodeling powierzchni, atmosferę, bodźce wzmacniające przyjemność kupowania i niepowtarzalne doświadczenia, których nie zapewnią zakupy w sieci. Z analiz wynika, że z ponad 550 analizowanych obiektów handlowych w ostatnich pięciu latach istotnemu unowocześnieniu poddano na razie 8–10 proc.

Oprócz e-commerce największym beneficjentem zmian w zwyczajach konsumenckich w ostatnich latach są małe parki handlowe i centra zakupów w sąsiedztwie. (convenience shopping).

– W dobie pandemii klienci wybierają częściej zakupy bliżej domu, w małych parkach handlowych i lokalnych centrach typu convenience, gdzie czas zakupów można ograniczyć do minimum – tłumaczy Fabrice Paumelle. – W efekcie jest to najszybciej rozwijający się sektor rynku w dobie pandemii. Obiekty te radzą sobie lepiej niż duże galerie handlowe.

Giganci magazynowi

Kupujący w sieci konsument zamówiony towar chce mieć jak najszybciej. Ogromną rolę mają do odegrania magazyny i parki logistyczne. Na znaczeniu zyskują miejskie obiekty. Ważne, by maksymalnie skrócić łańcuch dostaw.

Eksperci podkreślają, że polski rynek magazynowy należy do ścisłej europejskiej czołówki, wyrastając na jedno z głównych centrów dystrybucyjnych w Europie. – Dynamika jego rozwoju jest najwyższa na kontynencie, a wielkość zasobów podwoiła się w ciągu ostatnich pięciu lat, przy wciąż ograniczonym poziomie wskaźnika pustostanów – podkreśla Igor Roguski, dyrektor działu powierzchni przemysłowo-logistycznych w BNP Paribas Real Estate Poland.

Najważniejsze atuty Polski, dzięki którym może konkurować z innymi krajami, to nowoczesne powierzchnie magazynowe, wciąż dobra dostępność terenów w atrakcyjnych cenach, wykwalifikowani pracownicy, niższe koszty pracy czy spory, lokalny rynek zbytu.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu