Duda ratuje PiS wbrew jego woli

Po raz drugi w ciągu roku prezydent Andrzej Duda ratuje partię rządzącą, która po raz drugi nawet nie wie, jak pomocny dla niej jest gest głowy państwa.

Aktualizacja: 30.03.2018 18:15 Publikacja: 30.03.2018 18:06

Duda ratuje PiS wbrew jego woli

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Dokładnie tak samo było w lipcu, gdy prezydent zawetował dwie ustawy, które miały wprowadzić PiS-owską reformę sądów. Wówczas sytuacja była bardzo napięta – tysiące ludzi na ulicach, krytyka z Europy i USA. Prezydent wykonał gest, którego nie zrozumiała duża część elektoratu PiS – i ustawę zawetował, obiecując, że za kilka miesięcy przedstawi ją w wersji „light”. Słowa dotrzymał i zmiany właśnie wchodzą w życie – tyle, że temperatura sporu jest nieporównanie niższa niż w lecie ubiegłego roku. Przed wetem Departament Stanu USA ostrzegał, że ustawy są niedemokratyczne. Po przyjęciu ustaw Dudy wyraził nadzieję, że nowe prawo jest dobre.

Czytaj także:

Prezydent Duda wybawił PiS z kłopotu

Teraz sytuacja jest bardzo podobna. PiS bardzo zależało na ustawie degradacyjnej. Tyle tylko, że została przyjęta w wersji, która – jak sam prezydent zauważył – naraziłaby Polskę na zarzut łamania praworządności, ze względu na brak procedury odwoławczej od degradacji oficerów będących członkami WRON. W sytuacji zaś, gdy Polska usiłuje się jakoś dogadać z Komisją Europejską, otwieranie nowego pola sporu o praworządność nie ma żadnego sensu.

I tą decyzją prezydent pomaga PiS, choć większość członków i sympatyków tej partii wciąż tego nie rozumie. Duda nie staje bowiem – wbrew twierdzeniom prawicowego betonu – w obronie komunistycznych generałów, tylko po stronie dobrej legislacji. Zdaje się mówić: nawet najlepsze intencje nie mogą usprawiedliwiać złego prawa, bo zgadza się z motywami tej ustawy, ale przynieść może ona sporo szkód naszemu państwu.

To bardzo sensowna postawa. W dodatku świadcząca o dość dużej odwadze prezydenta. Bowiem może on na tej decyzji głównie stracić. Część „prawego sektora” nie daruje mu tego, że po raz kolejny wsadza kij w szprychy rewolucji moralnej „dobrej zmiany”. Czy przeciwnicy PiS dzięki temu gestowi zaczną nagle popierać Dudę i postanowią na niego zagłosować za dwa lata? Wydaje się to wątpliwe.

Dokładnie tak samo było w lipcu, gdy prezydent zawetował dwie ustawy, które miały wprowadzić PiS-owską reformę sądów. Wówczas sytuacja była bardzo napięta – tysiące ludzi na ulicach, krytyka z Europy i USA. Prezydent wykonał gest, którego nie zrozumiała duża część elektoratu PiS – i ustawę zawetował, obiecując, że za kilka miesięcy przedstawi ją w wersji „light”. Słowa dotrzymał i zmiany właśnie wchodzą w życie – tyle, że temperatura sporu jest nieporównanie niższa niż w lecie ubiegłego roku. Przed wetem Departament Stanu USA ostrzegał, że ustawy są niedemokratyczne. Po przyjęciu ustaw Dudy wyraził nadzieję, że nowe prawo jest dobre.

Komentarze
Trzydzieści siedem sekund Izabeli Bodnar
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie jeszcze nie można uznać za odwołaną
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Donald Trump zrobił PiS-owi przysługę. Niedźwiedzią
Komentarze
Donald Trump i Andrzej Duda zjedli kolację. I dobrze, to właśnie polityka
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Polacy sceptyczni wobec Unii. To efekt oswajania z geopolityczną katastrofą