- Jeżeli mamy przed sobą bitwę i jeden z sojuszników opuszcza pole bitwy, to mówimy wtedy, że stchórzył. Ale jak nazwać sytuację, gdy nasz sojusznik przechodzi na stronę przeciwnika – mi brakuje słów. Rozmowy między Lewicą, a PiS-em odbywały się po kryjomu, nie tylko przed nami, ale przede wszystkim przed elektoratem Lewicy. Nie wiem co ugrała Lewica i nikt tego nie wie – razem z kierownictwem tej partii – stwierdził senator.
Bogdan Zdrojewski odniósł się także do Krajowego Planu Odbudowy.
- Od samego początku założyłem, że nie można ufać rządowi. W związku z czym nie wierzę, że wyda te pieniądze racjonalnie, sprawiedliwie i z sensem. Jestem też niezwykle proeuropejski i wiem, że Europa czeka na naszą decyzję, by uruchomić te środki finansowe. Jednak gdy złodziej mi coś kradnie, to nie mówię: to też człowiek, tylko się wkurzam. Program, który wczoraj przyjęliśmy, jest nic nie warty: nie ma tam programów proekologicznych, technologicznych, cywilizacyjnych, pro-edukacyjnych, pro-szpitalnych, a jeżeli są, to są tak opisane, że nie będą miały szans na realizację – ocenił polityk PO.