Klaudia Jachira: Kornik drukarz jest częścią polskiej przyrody

Kornik drukarz jest częścią polskiej przyrody i Puszcza Białowieska przez niego nie padnie - stwierdziła w Radiu Plus posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira. Nie umiała powiedzieć, ile jest w Polsce lasów. Tłumaczyła, że "nie siedzi w statystykach". - Nie opierajmy się tylko na danych - apelowała. Oceniła, że najważniejszą rzeczą jest "filozofia człowieka do polskich lasów".

Publikacja: 03.12.2019 14:57

Klaudia Jachira: Kornik drukarz jest częścią polskiej przyrody

Foto: tv.rp.pl

Klaudia Jachira zasiada w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. W związku ze swoimi wcześniejszymi protestami przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej była w Radiu Plus pytana o ostatnie doniesienia, według których w puszczy jest poważny problem z kornikiem drukarzem.

Jak informowali leśnicy, w Puszczy Białowieskiej jest ok. 7 mln m3 martwych drzew. Zdaniem cytowanego przez Polsat News profesora Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa, jedyną skuteczną metodą walki z kornikiem drukarzem jest sanitarna wycinka i usuwanie zasiedlonych przez owada drzew.

"Nie dajmy sobie wmówić, że kornik drukarz niszczy polską przyrodę"

- Ja w tej materii popieram się na opiniach ekologów, którzy dobrze się znają na ekosystemie i uważam, że nasze podejście do lasów, do leśnictwa, jest takie bardzo archaiczne i takie bardzo pod człowieka, czyli las jest zasobem gospodarczym, ma nam służyć tylko do tego, żeby był materiał - powiedziała Klaudia Jachira, pytana o wycinkę w puszczy.

Według niej, Puszcza Białowieska "jest tak traktowana". - Jestem w puszczy co roku od trzech lat i widzę, jak jest traktowana. Jest robiona betonowa droga w środku puszczy z jednej malutkiej miejscowości do drugiej miejscowości. Jest wywożone cały czas drzewo - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Pytana o kornika drukarza, stwierdziła, że "kornik był zawsze". - I to też jest problem monokultury leśnej. Zrobiliśmy coś bardzo niedobrego, monokultury w lesie są bardzo złe. Musimy odchodzić od tego żeby był jeden gatunek - powiedziała. Wyraziła opinię, że kornik "jest naturalnym zjawiskiem". Oceniła, że puszcza "nie padnie" z powodu kornika drukarza. - Puszcza padnie tylko wtedy, jeżeli z chciwości ludzkiej będą traktować drzewa jako element zarabiania pieniędzy - oświadczyła posłanka KO.

Na uwagę, że zagrożone są lasy graniczące z Puszczą Białowieską, Jachira odparła: - Nie. - Nie dajmy sobie wmówić, że kornik drukarz niszczy polską przyrodę, bo on jest też częścią tej przyrody - powiedziała.

- Nawet jeżeli drzewo pada, trzeba zostawić to drzewo i trzeba dać się odbudować tej przestrzeni leśnej - dodała. Według niej, "przyroda wie co robi jeżeli tylko jej nie będziemy przeszkadzać".

"Nie muszę być przygotowana"

Posłanka KO była pytana, ile jest w Polsce lasów. - Mamy powierzchniowo dużo lasów bardzo kiepskiej jakości - odpowiedziała. Dopytywana o konkretną liczbę, stwierdziła: - Nie wiem. Nie będę... Nie siedzę w statystykach.

Mówiła, że z powodu prowadzenia gospodarki leśnej oraz poziomu suszy "w ciągu 50 lat może zniknąć z powierzchni Polski 75 proc. lasów". Na pytanie, na czym opiera swe sądy, skoro nie umie powiedzieć, jaką powierzchnię w Polsce zajmują obszary leśne, posłanka powiedziała: - Nie muszę być przygotowana.

Zapewniła jednocześnie, że jest przygotowana do pracy w Komisji Ochrony Środowiska, ponieważ chce "aby w ogóle ograniczyć do minimum wycinkę w całej Polsce".

Dopytywana o powierzchnię lasów w kraju zaapelowała, by nie opierać się "tylko na danych".

57 lat? "To nawet nie jest ośmioletni chłopczyk, jakby drzewo przełożyć na człowieka"

Posłanka wyraziła opinię, że "nie jest ważna ilość bezwzględna lasów, jest ważna jakość tych lasów". Według niej, im starsze lasy, tym lepiej.

Pytana o to, jak w ostatnim 70-leciu zmienił się średni wiek drzew w Polsce, Jachira powiedziała: - Niestety mamy bardzo dużo młodych drzew.

Na uwagę, że w wymienionym okresie średni wiek drzew wzrósł z 44 do 57 lat, posłanka KO odparła: - No i co to jest? To nawet nie jest ośmioletni chłopczyk, jakby drzewo przełożyć na człowieka.

Według niej, "80-letnie drzewo też nie ma żadnych korzyści". - Prawdziwe drzewo dopiero przynosi pożytek powyżej 150-200 lat - powiedziała Jachira.

"Czuję się przygotowana, ponieważ mam wartości"

Oceniła, że jest pytana o dane "na wyrywki". Nie zgodziła się z opinią, że najważniejszą rzeczą jest wiedza o tym, ile jest w Polsce lasów i czy są one coraz starsze czy młodsze. - Najważniejszą rzeczą jest filozofia człowieka do polskich lasów - powiedziała Klaudia Jachira.

Powtórzyła, że czuje się przygotowana do pracy w sejmowej komisji. - Ponieważ mam wartości i dla mnie ochrona środowiska jest bardzo ważna - stwierdziła.

- Tak, jestem dobrze przygotowana. Dane statystyczne można uzupełnić w ciągu 30 sekund patrząc w komórkę - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej. Dodała, że "ważniejsze od liczb" jest poczucie, "że od przyrody zależy to, czy nie będzie smogu w Polsce, jaki będzie dobrostan zwierząt" oraz świadomość, "że nie ma człowieka bez drzew, że nie ma człowieka bez innych zwierząt".

Klaudia Jachira zasiada w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. W związku ze swoimi wcześniejszymi protestami przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej była w Radiu Plus pytana o ostatnie doniesienia, według których w puszczy jest poważny problem z kornikiem drukarzem.

Jak informowali leśnicy, w Puszczy Białowieskiej jest ok. 7 mln m3 martwych drzew. Zdaniem cytowanego przez Polsat News profesora Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa, jedyną skuteczną metodą walki z kornikiem drukarzem jest sanitarna wycinka i usuwanie zasiedlonych przez owada drzew.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
Jakub Wygnański: Polityka parlamentarna domaga się obywatelskiego „dotlenienia”
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski