Tajlandia: Elon Musk wysyła inżynierów na pomoc uwięzionym w jaskini chłopcom

Miliarder Elon Musk, prezes firm Tesla i SpaceX napisał na Twitterze, że pracujący dla niego inżynierowie w piątek udali się do Tajlandii, by pomóc w akcji ratunkowej mającej na celu wydostanie 12 chłopców-członków drużyny piłkarskiej i ich trenera z zalanej wodą jaskini - informuje CNN.

Aktualizacja: 06.07.2018 17:36 Publikacja: 06.07.2018 15:41

Tajlandia: Elon Musk wysyła inżynierów na pomoc uwięzionym w jaskini chłopcom

Foto: AFP

Musk liczy, że inżynierowie z jego firm będą mogli włączyć się w zakrojoną na dużą skalę akcję ratunkową prowadzoną w kompleksie jaskiń Tham Luang Nang Non. W akcji ratunkowej biorą udział żołnierze tajlandzkich sił specjalnych, a także nurkowie z wielu państw świata.

Ratownikom udało się odnaleźć chłopców i ich trenera, którzy schronili się w niezalanej wodą części jaskini. Ich wydostanie stamtąd jest jednak trudne - chłopcy nie umieją pływać, ani korzystać ze specjalistycznego sprzętu do nurkowania. W dodatku na sobotę w rejonie jaskini zapowiedziane są intensywne opady, które mogą doprowadzić do zalania miejsca, w którym schroniły się dzieci i ich opiekun.

Rząd Tajlandii potwierdził, że otrzymał ofertę pomocy od Muska i że inżynierowie z jego firm 7 lipca dotrą w miejsce akcji ratunkowej. "Zespół (Muska) może pomóc w kwestiach związanych m.in. z wypompowaniem wody z jaskini" - głosi oświadczenie władz Tajlandii.

Wcześniej Musk zastanawiał się, czy jego firma mogłaby pomóc w akcji ratunkowej dostarczając posiadane przez siebie pompy do wypompowania wody, baterię do podtrzymywania zasilania i radar do badania podziemnych jaskiń.

Musk sugerował również, że być może warto byłoby spróbować wprowadzić "nylonową rulę" do sieci jaskiń, aby stworzyć tunel powietrzny pod wodą, którym mogliby wydostać się uwięzieni w jaskini chłopcy.

Członkowie drużyny piłkarskiej Wild Boar i ich trener zaginęli 23 czerwca. Jak się okazało weszli do jaskini w czasie, gdy nic nie zapowiadało nadciągającej ulewy, która wkrótce później zalała sieć jaskiń, do której weszli i uwięziła ich w środku.

W piątek poinformowano o śmierci jednego z ochotników, doświadczonego płetwonurka z Tajlandii, który brał udział w akcji ratunkowej. Jego śmierć - jak pisze CNN - uświadamia jak trudne będzie wydostanie osłabionych i nieumiejących pływać chłopców z jaskini. Doświadczonemu nurkowi pokonanie drogi z miejsca, w którym znajdują się chłopcy, do wyjścia, zajmuje ok. pięciu godzin.

Musk liczy, że inżynierowie z jego firm będą mogli włączyć się w zakrojoną na dużą skalę akcję ratunkową prowadzoną w kompleksie jaskiń Tham Luang Nang Non. W akcji ratunkowej biorą udział żołnierze tajlandzkich sił specjalnych, a także nurkowie z wielu państw świata.

Ratownikom udało się odnaleźć chłopców i ich trenera, którzy schronili się w niezalanej wodą części jaskini. Ich wydostanie stamtąd jest jednak trudne - chłopcy nie umieją pływać, ani korzystać ze specjalistycznego sprzętu do nurkowania. W dodatku na sobotę w rejonie jaskini zapowiedziane są intensywne opady, które mogą doprowadzić do zalania miejsca, w którym schroniły się dzieci i ich opiekun.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego