- Nie chodzi o pomnik, tylko o styl - powiedział Trzaskowski w RMF FM. (...) To, co robi dzisiaj PiS, to nie jest kwestia stawiania pomników. To jest kwestia tego, że z pogwałceniem prawa przejmuje się Plac Piłsudskiego, który jest placem miejskim, warszawskim, łamiąc trzy ustawy i do tego jeszcze w uzasadnieniu mówiąc, że chodzi o względy bezpieczeństwa - wyjaśnił. Polityk PO stwierdził, że rozpoczęcie prac nastąpiło "bez pytania kogokolwiek, bez pytania władz miasta, które są właścicielem tego miejsca, bez pytania warszawiaków".

- W tym momencie robimy kpinę z samorządu. Jeżeli samorząd podejmuje decyzję, a przychodzi wojewoda i mówi tak: ten plac zabieramy razem z drogami powiatowymi, zabieramy sobie inny plac, grodzimy, nie będziemy się nikogo pytali o zdanie. Zgodzi się pan, że to nie jest postępowanie zgodne z prawem - mówił Trzaskowski do prowadzącego program w RMF FM Roberta Mazurka.

Poseł Platformy zaznaczył, że "nigdy nie powiedział, że nie może stanąć pomnik". - Nigdy nie powiedziałem że będę rozbierał pomniki. Powiedziałem że nie może być tak że PiS będzie przejmować place miejskie z pogwałceniem prawa i że będzie uprawiało samowolkę – dodał. Jego zdaniem można znaleźć inną lokalizację dla pomnika. Jak stwierdził, uważa że może wybrać na pomnik inną lokalizację, równie godną.

Pytany o wybory samorządowe, w których ma wystartować na prezydenta Warszawy, Trzaskowski powiedział, że "nie boi się sondaży". - Nie widziałem ani jednego sondażu w którym Patryk Jaki wygrywa (potencjalny kandydat PiS na prezydenta stolicy - przyp. red.). - To jakieś wewnętrzne rozgrywki PiS-u. Nie boję się sondaży, bo sondaże powinny tylko i wyłącznie mobilizować – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie w RMF FM.