Pod koniec października pojawiła się informacja, że wstęp na miejsce katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem jest zabroniony.
Ze zdjęć opublikowanych przez reportera Polsat News Tomasza Kułakowskiego wynikało, że teren jest ogrodzony, a zawieszone tablice ostrzegawcze informują, że prowadzone są na nim prace poszukiwawczo-konstrukcyjno-montażowe związane z budową magistrali gazociągowej.
Sprawę komentuje rosyjskie MSZ. Dyplomaci tłumaczą, że obecna sytuacja nie wpływa na dostęp do miejsca katastrofy.
Jak informuje RMF FM, teren został sprzedany lokalnemu przedsiębiorcy. Na jego części zostanie zbudowana linia gazociągowa.
Rosjanie dodają, że strona polska strona już w sierpniu wiedziała o sprzedaży terenu, na którym doszło do katastrofy.