VAT a prawa autorskie: błędne interpretacje powodują problemy

Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi mogą odzyskać VAT pobierany od opłat reprograficznych.

Publikacja: 30.01.2017 07:15

VAT a prawa autorskie: błędne interpretacje powodują problemy

Foto: www.sxc.hu

Trybunał Sprawiedliwości zajął się kwestią rozliczania opłat uiszczanych przez producentów i importerów od czystych nośników oraz urządzeń służących do utrwalania i zwielokrotniania, np. magnetofonów, magnetowidów, kserokopiarek, skanerów. Uznał, że nie podlegają one VAT.

To odmienne stanowisko od prezentowanego przez polskiego fiskusa, który przez wiele lat twierdził, że organizacje zbiorowego zarządzania muszą pobierać podatek od takich opłat. Ponieważ orzecznictwo sądowe w tej sprawie było niejednolite, organizacje, bojąc się sporu ze skarbówką, naliczały VAT i odprowadzały go do urzędu. Okazuje się, że bezpodstawnie.

Jakie są tego konsekwencje? Przede wszystkim organizacje mogą odzyskać VAT. W tym celu muszą wystąpić do urzędu skarbowego z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty i jej zwrot, powołując się oczywiście na orzeczenie Trybunału (sygn. C 37/16, szczegóły opisywane były w „Rzeczpospolitej" z 19 stycznia).

Sprawę komplikuje fakt, że część organizacji naliczała podatek od opłat reprograficznych (VAT „od stu"), natomiast część traktowała opłaty jako kwotę z podatkiem (VAT „w stu").

W trudniejszej sytuacji są producenci i importerzy, którzy ponosili koszt takiej opłaty. Odliczali oni bowiem naliczony VAT od swojego podatku należnego. Po wyroku Trybunału okazuje się, że nie mieli do tego podstaw. Muszą więc skorygować swoje rozliczenie i oddać fiskusowi zaległy podatek wraz z odsetkami.

Nie dość więc, że mają dodatkową pracę przy korektach, to jeszcze poniosą stratę finansową. Czy można im to jakoś zrekompensować? Jedyne, co mogą zrobić, to wystąpić na drodze cywilnoprawnej do organizacji o zwrot kwot odpowiadających pobranemu VAT (gdy podatek od opłat był liczony „od stu"). To też jednak długa i żmudna droga.

Reasumując, błędne stanowisko fiskusa w sprawie opłat reprograficznych spowodowało wiele problemów. Zarówno dla organizacji, które muszą teraz występować do skarbówki o odzyskanie nadpłat, a potem je zwracać producentom, jak i dla producentów, którzy będą korygowali swoje rozliczenia i próbowali odzyskać nienależnie zapłacone kwoty od organizacji.

—oprac. wp

Autor jest doradcą podatkowym w kancelarii DLA Piper

Trybunał Sprawiedliwości zajął się kwestią rozliczania opłat uiszczanych przez producentów i importerów od czystych nośników oraz urządzeń służących do utrwalania i zwielokrotniania, np. magnetofonów, magnetowidów, kserokopiarek, skanerów. Uznał, że nie podlegają one VAT.

To odmienne stanowisko od prezentowanego przez polskiego fiskusa, który przez wiele lat twierdził, że organizacje zbiorowego zarządzania muszą pobierać podatek od takich opłat. Ponieważ orzecznictwo sądowe w tej sprawie było niejednolite, organizacje, bojąc się sporu ze skarbówką, naliczały VAT i odprowadzały go do urzędu. Okazuje się, że bezpodstawnie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP