Amerykański odwet na Unii ledwo muśnie Polskę

Karne cła narzucone przez USA na żywność eksportowaną tam przez Unię Europejską sięgają 6,8 mld euro. Polska jest bezpieczna – mało tam wysyłamy.

Publikacja: 02.12.2019 21:00

Eksport żywności z Polski do USA w ub.r. wart był tylko 2,2 mld zł

Eksport żywności z Polski do USA w ub.r. wart był tylko 2,2 mld zł

Foto: AdobeStock

Choć może to się wydawać absurdalne, to sięgający 2006 r. spór Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską wywołany przez subsydia dla produkcji Airbusa i Boeinga uderzył właśnie w europejskich producentów żywności. Karne cła warte łącznie 6,8 mld euro to 30 proc. unijnego eksportu rolno-spożywczego wartego 22 mld euro. Natomiast Polska dostanie premię za brak rozwoju, nasz eksport delikatesów do Stanów jest śladowy.

Na narzucenie karnych ceł pozwoliła USA decyzja Światowej Organizacji Handlu (WTO), za nadmierne wsparcie Europy dla producentów Airbusa. Retorsje weszły w życie 18 października i już po miesiącu Parlament Europejski domaga się ratowania unijnych producentów, bo za spory dwóch potęg lotniczych płaci branża, która z lotnictwem nic wspólnego nie ma. Producenci wyrafinowanej żywności boją się utraty amerykańskiego rynku. – UE musi działać szybko, by pomóc unijnym rolnikom niesłusznie dotkniętym przez nowo nałożone amerykańskie taryfy celne – taką rezolucję przyjął PE w czwartek.

Komisja Europejska od dawna naciska na USA, żeby wynegocjować rozwiązanie dla sporu Boeing – Airbus, ale, jak przekazało redakcji źródło zbliżone do KE, „mamy do czynienia z partnerem nie do końca przewidywalnym". Podobne wnioski płyną z oględniejszej wypowiedzi Cecilii Malmstroem, która do końca listopada była komisarzem ds. handlu. – Złożyliśmy USA w lipcu tego roku wiarygodną ofertę rozwiązania sprawy Boeing – Airbus, niestety USA nie skorzystały z tej możliwości. Phil Hogan (nowy komisarz ds. handlu – red.) będzie kontynuował moje wysiłki, jedzie na początku 2020 r. do USA, by rozmawiać – mówiła w ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim.

By wspierać rolników domagających się ochrony, KE sypnęła pieniędzmi. Niedawno przyjęty program promocji unijnej żywności na rynkach trzecich jest wart 180 mln euro, czyli daleko ponad pół miliarda złotych.

Na sięgających 25 proc. cłach tracą producenci z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Irlandii, którzy skupiają 95 proc. eksportu zagrożonego cłami. Retorsje USA uderzają w produkty delikatesowe, jak wina i likiery, produkty mleczarskie, małże i kaszmir.

Ile wyniosą karne cła dla Polski, tego KE nie podała, ale już z wartości naszego eksportu na ten rynek widać, że Polskę ten cios ominie. Eksport do USA był wart w ubiegłym roku 2,24 mld zł – nawet Bratysława i Budapeszt kupują u nas więcej żywności niż Waszyngton. Karne cła mogą dotyczyć co najwyżej polskiej wieprzowiny, słodyczy i alkoholu, bo wysyłamy do Stanów jak za PRL głównie wódkę i mięso. Według Eurostatu mięso wieprzowe z Polski stanowi 43 proc. unijnego eksportu tych produktów do USA, a przetworzone mięso i podroby – nawet 58 proc. Z markowych produktów liczy się tam polska wódka, w Stanach są znane Belvedere, Chopin, Żubrówka, Wyborowa. – Ponad połowa wartości polskiej sprzedaży do USA zostało wypracowana w 2018 r. na produktach nisko przetworzonych, które są surowcem dla przetwórstwa w amerykańskich fabrykach – zauważa Grzegorz Rykaczewski, analityk banku Santander. Surowa wieprzowina stanowiła jedna trzecią naszego eksportu, 13 proc. eksportu do USA zajmują wyroby czekoladowe. Ten eksport wzrósł w ciągu ostatnich czterech lat blisko trzykrotnie do 70 mln euro. Jak wylicza Mariusz Dziwulski, analityk PKO BP, wartość eksportu żywności do USA wzrosła o 15 proc. w ciągu trzech kwartałów 2019 r., a motorem był koncentrat jabłkowy, bo w tym samym czasie eksport wieprzowiny spadł aż o 22 proc., a w ostatnim kwartale aż o 43 proc.

Bruksela ma w przyszłym roku szanse na odwet. UE wygrała w WTO równoległą sprawę przeciwko Boeingowi. WTO ma wydać decyzję w tej sprawie na początku 2020 r. Tymczasem pojawiają się głosy, że na tym sporze najwięcej zyskują Chińczycy.

Choć może to się wydawać absurdalne, to sięgający 2006 r. spór Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską wywołany przez subsydia dla produkcji Airbusa i Boeinga uderzył właśnie w europejskich producentów żywności. Karne cła warte łącznie 6,8 mld euro to 30 proc. unijnego eksportu rolno-spożywczego wartego 22 mld euro. Natomiast Polska dostanie premię za brak rozwoju, nasz eksport delikatesów do Stanów jest śladowy.

Na narzucenie karnych ceł pozwoliła USA decyzja Światowej Organizacji Handlu (WTO), za nadmierne wsparcie Europy dla producentów Airbusa. Retorsje weszły w życie 18 października i już po miesiącu Parlament Europejski domaga się ratowania unijnych producentów, bo za spory dwóch potęg lotniczych płaci branża, która z lotnictwem nic wspólnego nie ma. Producenci wyrafinowanej żywności boją się utraty amerykańskiego rynku. – UE musi działać szybko, by pomóc unijnym rolnikom niesłusznie dotkniętym przez nowo nałożone amerykańskie taryfy celne – taką rezolucję przyjął PE w czwartek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie