Ustawa jest pod tym względem jasna, podatek powinien pobierać operator pocztowy, czyli w Polsce jest to Poczta Polska. - Pobrane należności przywozowe operator jest zobowiązany przekazać na rachunek urzędu skarbowego określonego na podstawie art. 70 ust. 5 w terminie 10 dni od dnia wydania przesyłki odbiorcy – czytamy w ustawie. - W przypadku niepobrania należności przywozowych od odbiorcy przesyłki, operator jest zobowiązany do uiszczenia tych należności w terminie 10 dni od dnia wydania przesyłki odbiorcy – brzmi kolejny punkt.
Czytaj także: Koniec z „prezentami" i nieopodatkowanymi paczkami z Chin
Tymczasem panuje przekonanie, że zwłaszcza przesyłki o stosunkowo niewielkiej wartości i do tego oznaczone jako prezent, z VAT czy cła, są zupełnie zwolnione. Dlatego popularność zakupów na chińskich serwisach internetowych rośnie bardzo szybko, z tej opcji korzysta juz nawet kilka milionów Polaków. - W Polsce nie obowiązywał pułap zwolnienia z podatku VAT przesyłek od wartości do 22 euro, różne kraje swoje pułapy wprowadzały, ale Polska się na to nie zdecydowała – mówi radca prawny Krystian Szostak.
Liczba przesyłek z Chin, dzięki serwisom internetowym, umożliwiającym zakupy w Azji z Aliexpress na czele, rośnie lawinowo. Poczta Polska podaje, że tylko w pierwszym półroczu skok liczby przesyłek wyniósł 15 proc. Nie wiadomo jednak od jakiej części daniny są opłacane.
- Poczta Polska jest inkasentem należności tj. cła i podatku VAT, od przesyłek spoza UE, zawierających towary, doręczanych przez Pocztę Polską. Należności te Poczta jest zobowiązana pobrać przed wydaniem przesyłki odbiorcy. Z tego obowiązku Poczta Polska się wywiązuje. Istotne jest jednak to, że należności są inkasowane tylko wówczas gdy należność została naliczona przez służby celno-skarbowe – wyjaśnia Justyna Siwek, rzecznik spółki. - Poczta Polska przedstawia wszystkie przesyłki z towarami pochodzące z krajów spoza UE do kontroli celno-skarbowej. Organy celne decydują w każdym przypadku o wymierzeniu należności celnych i podatkowych – dodaje.