Na liście przygotowaną przez Komisję Europejską znajdują się produkty importowane z USA do UE za około 20 mld USD rocznie. Wcześniej władze USA zagroziły, że nałożą karne cła na produkty importowane z UE za 11 mld USD rocznie. Te wzajemne groźby to część trwającego od 15 lat sporu o subsydia dla koncernów lotniczych Boeing i Airbus. USA i UE zarzucają sobie nawzajem w tej sprawie nieuczciwą konkurencję. 11 kwietnia Światowa Organizacja Handlu (WTO) opublikowała raport mówiący, że USA nie stosują się do jej reguł w kwestii rządowego wsparcia dla Boeinga, co szkodzi interesom Airbusa. Komisja Europejska uznała więc, że może sięgnąć po środek nacisku na Stany Zjednoczone w postaci groźby nałożenia karnych ceł.

Na liście produktów mających podlegać karnym cłom znalazły się m.in.: samoloty, śmigłowce, traktory, konsole do gier, walizki, ryby, tytoń, słodycze, alkohole i soki owocowe.

- Europejskie spółki muszą być w stanie konkurować na uczciwych i równych zasadach. Ostatnie orzeczenie WTO w kwestii amerykańskich subsydiów dla Boeinga jest w tej sprawie ważne. Musimy nadal bronić pola działania dla naszego przemysłu. Dajemy jednak do zrozumienia, że nie chcemy wymiany ciosów. O ile potrzebujemy być gotowi i posiadać środki przeciwdziałające na wypadek, gdyby nie było innej drogi wyjścia, to wciąż wierzę, że dialog jest tym, co powinno zwyciężyć w relacjach pomiędzy ważnymi partnerami takimi jak UE i USA – stwierdziła Cecilia Malmström, unijna komisarz ds. handlu.