Niemcy z Lidla traktują nas jak dojne krowy

99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest przesyłanych do Niemiec, a jedynie 0,01 proc. pozostaje u naszych południowych sąsiadów – wynika z raportu Instytutu Globalnej Odpowiedzialności. Podobnie niskich kwot można spodziewać się także w przypadku Polski.

Aktualizacja: 04.04.2017 08:51 Publikacja: 04.04.2017 07:00

Niemcy z Lidla traktują nas jak dojne krowy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Instytut Globalnej Odpowiedzialności przeanalizował, jak duży podatek dochodowy wpłacają do budżetów państw największe spółki działające w krajach naszego regionu Europy, w Polsce, Czechach, Bułgarii, Słowenii oraz na Węgrzech i Łotwie. Okazuje się, że wpływy te są mniejsze niż te, które pochodzą od zwykłych obywateli. Wnioski przedstawiono w raporcie „Uciekające podatki".

0,01 proc. podatku pozostaje w Czechach

Powszechnie wiadomo, że w najlepsze kwitnie proceder wyprowadzania zysków za granicę przez duże sieci handlowe, jednak tak szokujących proporcji jak w przypadku niemieckiego Lidla, mało kto się spodziewał.

Lidl w Czechach ma dwóch partnerów: niemiecką spółkę Beteiligungs GmbH oraz czeską spółkę Lidl Holding. Instytut Globalnej Odpowiedzialności dotarł do umowy, która dotyczy podziału zysków pomiędzy tymi podmiotami. Na jej mocy 99,99 proc. zysków Lidla w Czechach jest przesyłanych do Niemiec, a jedynie 0,01 proc. pozostaje w Czechach.

Autorzy raportu zapytali o to spółkę. Stwierdziła ona, że niemiecki partner jest rezydentem podatkowym w Czechach i opłaca podatki w tym kraju. - W roku 2014 dwóch partnerów zapłaciło 504 694 930 CZK (ok. 79 mln zł) podatków na rzecz rządu czeskiego, co jest równe stawce podatkowej wynoszącej 19,5 proc. od zysków spółki - czytamy w raporcie.

W roku finansowym 2014/2015 przychody Lidla w Czechach wyniosły 33,6 mld koron czeskich, czyli blisko 5,36 mld zł.

Bułgaria skrajnym przypadkiem

Co ciekawe, w raporcie podano, że Czechy były państwem osiągającym najlepsze wyniki w całej grupie w odniesieniu do: kwot podatków pobieranych od spółek, kwot podatku dochodowego od osób prawnych stanowiących procent całkowitych zwrotów podatkowych, a także kwot podatku dochodowego od osób prawnych, stanowiących procent PKB.

Czechy były jedynym krajem, którego wyniki w tym względzie były wyższe niż średnia w OECD.

W raporcie czytamy, że Węgry, z 9-procentową stawką podatku CIT, stały się regionalnym rajem podatkowym. W Bułgarii 10 największych spółek nie tylko nie wpłaciło podatku, ale dostało rządowe dofinansowane w ramach ulg i wyrównań podatkowych. W Słowenii spółka Gorenje od 10 lat nie zapłaciła podatku.

W Polsce najwięksi płacą mało

Raport dowodzi, że największe spółki w Polsce także płaciły relatywnie niewielkie kwoty podatku. Pobory podatku dochodowego od osób prawnych wynoszą u nas 5,3 proc. wszystkich uiszczanych podatków, to druga najniższa wartość po Węgrzech. - Ten fakt, w połączeniu z ogólną niską podstawą opodatkowania w Polsce oznacza, że spółki w tym kraju dokładają mniej podatków bezpośrednich w odniesieniu do PKB niż jakikolwiek inny kraj w naszym badaniu – piszą jego autorzy.

Instytut Globalnej Odpowiedzialności przeanalizował, jak duży podatek dochodowy wpłacają do budżetów państw największe spółki działające w krajach naszego regionu Europy, w Polsce, Czechach, Bułgarii, Słowenii oraz na Węgrzech i Łotwie. Okazuje się, że wpływy te są mniejsze niż te, które pochodzą od zwykłych obywateli. Wnioski przedstawiono w raporcie „Uciekające podatki".

0,01 proc. podatku pozostaje w Czechach

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy