Brexit: rządowa agencja ostrzega przed „poważnymi zakłóceniami” w handlu

Kończący się okres przejściowy brexitu zapowiada, zdaniem National Audit Office, „poważne zakłócenia” w handlu Wielkiej Brytanii.

Aktualizacja: 06.11.2020 18:42 Publikacja: 06.11.2020 17:43

Brexit: rządowa agencja ostrzega przed „poważnymi zakłóceniami” w handlu

Foto: AFP

Tylko do końca grudnia Wielka Brytania przestrzega unijnych zasad handlowych, po formalnym opuszczeniu UE. Brytyjski rząd i przedsiębiorcy przygotowują się do zmiany, ale zewsząd napływają ostrzeżenia, że nowe systemy mogą nie być gotowe na czas.

National Audit Office (NAO), będący odpowiednikiem polskiej Najwyższej Izby Kontroli ostrzegł, że jest „mało prawdopodobne”, że firmy handlowe będą gotowe do kontroli, które UE wprowadzi na swoich granicach. Według NAO widać też, że brytyjskie porty mają „ograniczony” czas na testowanie nowych systemów informatycznych. Do tego brytyjskie firmy mają być „niedostatecznie przygotowane” do nowych przepisów handlowych w Unii, a brexit bez porozumienia otwierałby luki dla przestępców. 

Według NAO, nawet uzgodnienie umowy handlowej z UE będzie oznaczało znaczące zmiany, gdyż pojawią się takie przeszkody, jak konieczność wypełniania zgłoszeń celnych. HM Revenue and Customs szacuje, że może to oznaczać konieczność przetworzenia 270 mln deklaracji od 2021 roku, podczas gdy obecnie przetwarzanych jest 55 mln rocznie.

Rząd co prawda zapowiadał w czerwcu, że niezależnie od tego, czy dojdzie do porozumienia czy nie, nowe kontrole będą rozłożone na sześć miesięcy, by dać firmom czas na dostosowanie się, jednak według NAO nadal istnieje niepewność co do lokalizacji nowej infrastruktury granicznej i jej gotowości.

NAO cytuje w swoim raporcie najnowsze dane, dotyczące najgorszego scenariusza, w którym szacuje się, że nawet do 70 procent ciężarówek przejeżdżających przez La Manche nie będzie gotowych.

Do tego dochodzi problem Irlandii Północnej, która zgodnie z umową o wystąpieniu ma egzekwować przepisy celne Unii w swoich portach, wymagając deklaracji w przypadku towarów pochodzących z Wielkiej Brytanii. National Audit Office twierdzi, że np. działalność Departamentu Rolnictwa, Środowiska i Spraw Wiejskich (DAERA), odpowiedzialnego za planowanie kontroli importu żywności i żywych zwierząt została znacząco utrudniona poprzez wciąż trwające negocjacje. Do tego DAERA ma nie mieć „jasności” co do wymaganych kontroli, a także uważa, że nie będzie możliwe zakończenie prac na infrastrukturą graniczną na czas.

NAO zauważa, nieco usprawiedliwiając rząd, że przygotowania zostały utrudnione przez pandemię Covid-19. Pandemia utrudniła komunikację oraz sprawiła, że wyżsi urzędnicy zostali skierowani do reagowania kryzysowego.

Opozycja krytykuje rząd Borisa Johnsona za to, że nie dał firmom odpowiedniego czasu na przygotowanie się, a także niepokoi się faktem, że krytyczne systemy informatyczne wciąż nie są przetestowane. Krytykę brytyjskiego rządu składał również przedstawiciel branży transportowej w szkockim parlamencie.

Rząd usprawiedliwia się, że zainwestował w 705 mln funtów w odpowiednią infrastrukturę, personel i technologię. Rzecznik rządu mówił BBC, że rząd intensyfikuje obecnie publiczną kampanię informacyjną.

Tylko do końca grudnia Wielka Brytania przestrzega unijnych zasad handlowych, po formalnym opuszczeniu UE. Brytyjski rząd i przedsiębiorcy przygotowują się do zmiany, ale zewsząd napływają ostrzeżenia, że nowe systemy mogą nie być gotowe na czas.

National Audit Office (NAO), będący odpowiednikiem polskiej Najwyższej Izby Kontroli ostrzegł, że jest „mało prawdopodobne”, że firmy handlowe będą gotowe do kontroli, które UE wprowadzi na swoich granicach. Według NAO widać też, że brytyjskie porty mają „ograniczony” czas na testowanie nowych systemów informatycznych. Do tego brytyjskie firmy mają być „niedostatecznie przygotowane” do nowych przepisów handlowych w Unii, a brexit bez porozumienia otwierałby luki dla przestępców. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji