Aleksiej Ulukajew musiał przyznać, że gospodarka osiągnęła w II kw. dno (spadek PKB był na poziomie 4,6 proc.). Ministerstwo obniżyło też swoją wcześniejszą prognozę ceny ropy w 2016 r z 60 dola rów za baryłkę do 55 dol. Ulukajew przyznał też, że średni kurs rubla będzie niższy aniżeli wcześniejsze oświadczenia resortu. Nie podał jednak konkretów, dodaje agencja Prime.
Ulukajew i jego resort słyną z nieuzasadnionego optymizmu, nietrafionych prognoz i przedstawiania rzeczywistości gospodarczej w różowych barwach. Teraz więc także minister podkreślił, że po „kruchym dnie" droga jest już tylko w górę.
- Uważam, że w dół już na pewno nie pójdziemy, a czy będziemy wychodzić w gorę zauważalnie - trudno powiedzieć. Sądzę, że będzie lepiej niż w trzecim - dodał.
Jednak nowa prognoza na cały rok zakłada spadek gospodarczy o 3,3 proc. (wcześniej minister mówił o 2,8 proc.). W 2016 r. PKB Rosji ma wzrosnąć o 1-2 proc.
Problemem jest też odpływ kapitału trwający nieprzerwanie od 2007 r. W ocenie banku centralnego przy najgorszym scenariuszu może w tym roku opuścić Rosję 131 mld dol. (poziom 2008 r), ? 2016 — 89 mld dol., ? w 2017 — 78 mld dol.