Roszady w majątkach giełdowych rekinów

Dwanaście miesięcy temu WIG zanotował najwyższy poziom w historii GPW. Od tego czasu stracił 11 proc. Sprawdziliśmy, w rękach których podmiotów jest największa część kapitalizacji warszawskiej giełdy.

Aktualizacja: 23.01.2019 20:16 Publikacja: 23.01.2019 20:00

Roszady w majątkach giełdowych rekinów

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Zborowski

Dominuje Skarb Państwa, akcjonariusze zagranicznych gigantów, takich jak Santander, CEZ, Talanx czy MOL oraz OFE. Na dalszych pozycjach zaczynają się pojawiać inwestorzy prywatni. Majątki pierwszej dziesiątki od szczytu hossy stopniały o 7 proc. i obecnie wynoszą niespełna 29 mld zł.

Niekwestionowanym liderem zestawienia prywatnych inwestorów jest Zygmunt Solorz. Jego majątek w ciągu ostatniego roku stopniał o 600 mln zł do 8,7 mld zł, ale i tak od pozostałych miliarderów dzieli go prawdziwa przepaść. Może się jeszcze pogłębić, jeśli na warszawską giełdę wróci Elektrim, kontrolowany przez Solorza. A wszystko na to wskazuje, ponieważ kilkanaście dni temu akcjonariusze podjęli decyzję w tej sprawie.

W zestawieniu najbogatszych inwestorów wiceliderem jest Tomasz Biernacki. Jeszcze kilka lat temu na giełdzie nikt o nim nie słyszał. Zmieniło się to po świetnym debiucie Dino. Od tego czasu kurs spółki porusza się w trendzie wzrostowym (z przerwą na kilkumiesięczną korektę w 2018 r.). To z kolei winduje wycenę portfela Biernackiego, która obecnie sięga 4,9 mld zł. Jeszcze rok temu była o 700 mln zł niższa. Dino może się pochwalić dynamicznym rozwojem. W zeszłym roku otworzyło 202 sklepy wobec 147 rok wcześniej. Podkreśla, że w 2018 r. grupie sprzyjało dobre otoczenie makroekonomiczne. W 2019 r. spodziewa się kontynuacji pozytywnych trendów.

Wśród miliarderów mamy również aż trzech akcjonariuszy CD Projektu, którego kurs systematycznie rośnie. Są to: Marcin Iwiński, Michał Kiciński oraz Piotr Nielubowicz. Przyszła wycena akcji CD Projektu w dużej mierze będzie zależała od premiery „Cyberpunka". Jej data nie jest ujawniona. Analitycy obstawiają końcówkę tego roku lub początek następnego.

Na wysokiej pozycji w zestawieniu miliarderów w minionych latach prezentowaliśmy też akcjonariuszy LPP – jednak Marek Piechocki i Jerzy Lubianiec przenieśli swoje akcje do dwóch fundacji i formalnie nie są już akcjonariuszami. Piechocki podkreślił ten fakt w liście przesłanym do naszej redakcji.

„Najważniejsze jest to, że zagwarantowałem, że LPP pozostanie polską firmą rodzinną. Chcę, aby tak pozostało, niezależnie od tego, czy będę nią kierował bezpośrednio ja, czy moi następcy" – czytamy w liście.

Od szczytu hossy notowania LPP zniżkują, podobnie jak CCC. Mimo to największy akcjonariusz obuwniczej grupy, czyli Dariusz Miłek, nadal zajmuje wysoką pozycję na liście giełdowych miliarderów. Obecnie jego pakiet jest wart 2,1 mld zł. Dwanaście miesięcy temu wycena była o ponad miliard złotych wyższa.

Na przestrzeni ostatnich lat daje się zauważyć, że to właśnie prywatni przedsiębiorcy i założyciele spółek, a nie giełdowi „weterani" zaczynają stanowić trzon naszego zestawienia. Nie ma w nim już Michała Sołowowa, który wycofał swoje firmy z giełdy.

Jego śladem podąża Roman Karkosik. Wiosną 2017 r. z giełdy zniknął Hutmen, a teraz trwa wezwanie do sprzedaży akcji Alchemii. Z kolei portfel Leszka Czarneckiego w ostatnich kilkunastu miesiącach zatrważająco stopniał i inwestor spadł na odległe miejsce zestawienia. W gronie największych akcjonariuszy na GPW utrzymuje się natomiast rodzina Kulczyków, która pośrednio ma m.in. znaczący pakiet akcji w Ciechu.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat kapitalizacja krajowych spółek na GPW zwiększyła się ponaddwukrotnie.

Dominuje Skarb Państwa, akcjonariusze zagranicznych gigantów, takich jak Santander, CEZ, Talanx czy MOL oraz OFE. Na dalszych pozycjach zaczynają się pojawiać inwestorzy prywatni. Majątki pierwszej dziesiątki od szczytu hossy stopniały o 7 proc. i obecnie wynoszą niespełna 29 mld zł.

Niekwestionowanym liderem zestawienia prywatnych inwestorów jest Zygmunt Solorz. Jego majątek w ciągu ostatniego roku stopniał o 600 mln zł do 8,7 mld zł, ale i tak od pozostałych miliarderów dzieli go prawdziwa przepaść. Może się jeszcze pogłębić, jeśli na warszawską giełdę wróci Elektrim, kontrolowany przez Solorza. A wszystko na to wskazuje, ponieważ kilkanaście dni temu akcjonariusze podjęli decyzję w tej sprawie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych
Giełda
Spółki giełdowe potrzebują nowoczesnego HR
Giełda
WIG20 w trybie korekty. Trzeci tydzień z rzędu traci S&P 500
Giełda
Inwestorzy wierzą, że konflikt Iranu z Izraelem się już nie zaostrzy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
Notowani na GPW liderzy branży liczą na dalsze odbicie