– Celem naszej strategii jest zbudowanie struktury zdolnej do działań w głębokim kryzysie gospodarczym, którego niestety spodziewam się po roku 2020, i zdolnej do generowania satysfakcjonującego zwrotu dla akcjonariuszy – mówi Grzegorz Hajdarowicz, prezes i główny akcjonariusz KCI, komentując plany firmy na lata 2017–2020.
Giełda, ale mała
Strategia zakłada kontynuację działalności KCI w dwóch obszarach: nieruchomości oraz mediów – tę drugą za pośrednictwem Gremi Media – wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej" i „Parkietu". Zgodnie z zapowiedziami Gremi Media będzie spółką publiczną – w połowie roku ma się znaleźć na NewConnect. Samo KCI planuje pionierską operację przejścia z GPW na alternatywny parkiet.
– Warszawska giełda jest w kryzysie, cierpi na przeregulowanie, które jest wbrew emitentom oraz członkom zarządów i rad nadzorczych. Ten gorset robi się coraz ciaśniejszy, zwłaszcza dla małych i średnich spółek. Do tego dochodzą wysokie koszty. Nie widzę w tej chwili żadnej wartości dodanej w byciu firmą z głównego parkietu – mówi Hajdarowicz. – Wciąż jednak warto być spółką notowaną, bo to oznacza przejrzystość wobec inwestorów i rynku, a także możliwość łatwiejszego pozyskania kapitału z emisji akcji czy obligacji. NewConnect w tej chwili jest optymalnym wyborem. Przejście z GPW na NewConnect może okazać się ścieżką, z której skorzysta więcej spółek, które rozważają porzucenie notowań – dodaje. Na 31 stycznia zaplanowano walne zgromadzenie KCI w sprawie upoważnienia zarządu do zorganizowania przeprowadzki.
Silne media...
Debiut Gremi Media na NewConnect spodziewany jest w połowie roku. Trwają negocjacje z potencjalnymi inwestorami zainteresowanymi objęciem pakietu mniejszościowego. Czy chodzi o sprzedaż dotychczasowych akcji czy podwyższenie kapitału? Czy w ramach pre-IPO czy IPO?
– Prace nad szczegółami trwają, na razie jesteśmy na etapie przekształcania Gremi Media w spółkę akcyjną. Jestem otwarty na różne scenariusze. Na pewno chciałbym, żeby udział akcjonariuszy mniejszościowych w kapitale wyniósł docelowo nie więcej niż 40 proc. To powinni być inwestorzy długoterminowi, którzy mogą zapewnić spółce nie tylko zastrzyk gotówki, ale przede wszystkim wartość dodaną: technologię czy kontent. Dlatego nie przewidujemy na tym etapie pozyskiwać inwestorów indywidualnych – mówi Hajdarowicz.