Warszawa czerwonym punktem w Europie

WIG20 zakończył piątek na minusie, mimo że zdecydowana większość indeksów w Europie rosła. Na Wall Steet indeksy znów wyśrubowały rekordy.

Aktualizacja: 16.04.2021 17:26 Publikacja: 16.04.2021 17:24

Warszawa czerwonym punktem w Europie

Foto: Bloomberg

Początek piątkowej sesji nie dawał wielu złudzeń na wyjście z trendu bocznego. WIG20 otworzył się na lekkim minusie, mimo bardzo dobrych nastrojów na globalnym rynku. Spadki w Warszawie nie były jednak duże i bykom udało się chwilowo wyjść na prowadzenie. Indeks blue chips doszedł do poziomu 2026 pkt i zaczął się cofać. Było to potwierdzenie trendu, który obserwujemy od kilku tygodni, w którym WIG20 nie może przebić się przez 2020-2030 pkt. Kolejne godziny handlu indeks spędził już pod kreską zamykając się z wynikiem 2012 pkt., co oznacza spadek o 0,35 proc. Ciężarem był przede wszystkim CD Projekt, który opublikował szacunkowe wyniki za 2020 r. Mimo wypracowania 1,15 mld zł zysku, notowania spadły w piątek do najniższego poziomu od dwóch lat.

Nie pomogły również takie spółki jak Allegro czy KGHM. Miedziowy gigant drożał po południu o 1,5 proc., ale ostatecznie zakończył dzień stratą.

Liderami wśród w WIG20 były Orange i Dino. Ich notowania wzrosły odpowiednio o 2,8 proc. i 2 proc.

mWIG40 przez większość dnia walczył o wyjście nad kreskę i rzutem na taśmę mu się udało. Indeks zyskał skromne o 0,06 proc. Podaż w tym gronie skupiła się na XTB, którego notowania spadły o 4,7 proc.

W przypadku sWIG80 zwyżka wyniosła 0,4 proc. Motorem napędowym była Trakcja, która odnotowała w ubiegłym roku dużo mniejszą stratę niż w 2019 r. Akcje spółki zdrożały o ponad 10 proc. Nie pomagało natomiast Forte. Mimo że grupa wypracowała rok temu wyższy zysk, jej notowania spadły o 4,3 proc.

WIG20 był jednym z nielicznych benchmarków w Europie, które zniżkowały. Pod koniec sesji niemiecki Dax rósł o 1,2 proc., a francuski CAC40 zyskiwał 0,9 proc. Otwarcie na Wall Street również było optymistyczne, na co wpłynęły dobre wyniki spółek, które publikują raporty za I kwartał. Zarówno S&P 500 jak i Dow Jones ustanowiły nowe historyczne szczyty.

Początek piątkowej sesji nie dawał wielu złudzeń na wyjście z trendu bocznego. WIG20 otworzył się na lekkim minusie, mimo bardzo dobrych nastrojów na globalnym rynku. Spadki w Warszawie nie były jednak duże i bykom udało się chwilowo wyjść na prowadzenie. Indeks blue chips doszedł do poziomu 2026 pkt i zaczął się cofać. Było to potwierdzenie trendu, który obserwujemy od kilku tygodni, w którym WIG20 nie może przebić się przez 2020-2030 pkt. Kolejne godziny handlu indeks spędził już pod kreską zamykając się z wynikiem 2012 pkt., co oznacza spadek o 0,35 proc. Ciężarem był przede wszystkim CD Projekt, który opublikował szacunkowe wyniki za 2020 r. Mimo wypracowania 1,15 mld zł zysku, notowania spadły w piątek do najniższego poziomu od dwóch lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Najdroższe akcje. Warto je mieć?
Giełda
Bez wyraźnego kierunku na GPW. WIG20 powyżej poziomu 2500 pkt.
Giełda
Indeksy spółek węglowych eksplodowały. Efekt zapowiedzi Ministerstwa Przemysłu
Giełda
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Giełda
Hossa gra kolejny akord na GPW