Pół godziny po starcie notowań indeks WIG20 znajdował się prawie 1 proc. ponad poziomem czwartkowego zamknięcia. Zwyżki na warszawskim parkiecie korespondują z pozytywnymi nastrojami na pozostałych europejskich giełdach, gdzie z początkiem sesji więcej do powiedzenia mieli kupujący. Powrót zwyżek Warszawie ma związek z ogólną poprawą nastrojów wokół rynków wschodzących. Inwestorów niewątpliwie pozytywnie nastroiło oświadczenie chińskich władz o niepodejmowaniu działań odwetowych w konflikcie handlowym z USA. Emocje na warszawskim parkiecie dodatkowo podgrzewają publikowane okresowe rodzimych spółek. Sezon wynikowy właśnie wszedł u nas w decydującą fazę, stąd wysyp raportów.

Uwaga kupujących w Warszawie skierowana jest głównie na największe spółki wchodzące w skład WIG20. Motorem porannych zwyżek są drożejące walory spółek energetycznych oraz KGHM, którego wspierają odbijające ceny miedzi na światowych rynkach. Kupujący pojawili się też na papierach banków, które już druga sesję z rzędu próbują odrabiać straty po środowej wyprzedaży.

Z pozytywnych nastrojów nie skorzystały jedynie akcje Cyfrowego Polsatu, Play i PZU których inwestorzy chętnie się pozbywają.

Kupujący pojawili się też segmentach małych i średnich spółek. W piątkowy poranek w tym gronie wyraźną przewagę miały drożejące papiery. Uwagę inwestorów przykuwa kilkunastoprocentowa zwyżka notowań Ursusa co jest efektem poparcia przez radę wierzycieli spółki dalszego prowadzenia przyspieszonego postępowanie układowego.